13|Półfinał z Japonią |13

190 7 0
                                    

9.30

Wstałam rano, szybko zebrałam się z łóżka co nie było łatwe i przebrałam się w szare dresowe spodenki i białą koszulke.

Zbytnio nie miałam zamiaru po coś się ruszać z hotelu.

Rozczesałam włosy i poszłam na śniadanie.

Po śniadaniu oglądałam youtuba jak to ja. Przy okazji stwierdziłam że zobacze kanał Ani Kurek bo mi Kasia mówiła że założyła kanał i ją zasubskrybowałam i oglądłam odcinki, które już były na jej kanale.

Szybko mi czas mijał a mecz był o 17. Z racji że była już 13.48 to zaczełam się stresować jak głupia bo bałam się że chłopacy nie podołają.

O 14 Norbi do mnie napisał że grają dziś w czerwonych koszulkach, więc najlepiej jak taką będę mieć na sobie. Klient nasz Pan to założę tą koszulke. Jak mu odpisywałam to jeszcze spytał w jakim sektorze i na jakim miejscu siedze żeby wiedział gdzie jestem i mógł do mnie podejść po meczu.

Szybko mu odpisałam, który sektor i jakie miejsce i wybierałam ubrania na mecz.

Po grzebaniu w walizce wybrałam czarne dżinsowe spodenki i wspomnianej czerwonej koszulce z napisem i nazwiskiem wcześniej wspomnianego mi bruneta.

Szczerze to cieszyłam się z tego że po kontuzji może grać w reprezentacji do dzisiaj pamiętam moment jak do mnie napisał że jest powołany.

Kilka miesiecy wcześniej...

Siedziałam sobie spokojnie w pracy kiedy nagle usłyszałam dźwięk powiadomienia z mojego telefonu. Nie wiedział kto i czego ode mnie chce szybko spojrzałam w telfon.

Norbi:
Nie uwierzysz, jestem powołany do reprezentacji.

Szybko odpisałam brunetowi.

Ja:
Gratulacje, jestem dumna.

I szybko wyłączyłam telefon.

Pamiętam do dzisiaj jak brunet się z tego ucieszył.

Dumna jestem że mogę dzisiaj zobaczyć jak gra w półfinale.

Szybko mi godziny mineły i już byłam na Ergo Arenie. Oglądałam rozgrzewke chłopaków na spokojnie gdy zauważyłam że któryś z nich się mnie przygląda. Był to oczywiście Norbi, który jak zauważył że też się na niego patrzę to mi pomachał. Odmachałam mu a on tylko się uśmiechnął.

Zdecydowanie polubiłam już ten sport.

Nigdy bym nie pomyślała że polubie siatkówke a tu taka niespodzianka.

Dzięki temu sportu poznaje nowy osoby w tym siatkarzy i ich partnerki czy nawet dzieci.

Ostatnio zauważyłam nawet że siatkarze są dla siebie jak taka rodzina.

Mimo że nie są połącczeni spokrowieństwem to i tak się trzymają jak taka duża rodzina.

I do tej rodziny dołączają również partnerki i dzieci siatkarzy. A ja mimo że nie byłam partnerką Norbiego i tak każdy mnie dobrze przyjmował do ich "rodzinki".

Po chwili moich rozmyśleń usłyszałam jak jedna z dziewczyn mnie o coś pyta.

-Ej Maria a kiedyś czułaś do Norbiego coś więcej niż przyjaźń? - spytała żona jak dobrze pamiętam Zatorskiego.

-Raczej nie. - odpowiedziałam.

-Ja to raczej? - spytała dziewczyna Popiwczaka.

-Sprawa jest taka dziewczyny że nigdy nie byłam w żadnym związku i nie wiem co czują osoby, które są w kimś zakochane. - rzekłam.

-Naprawdę? - spytała żona Kaczmarka, której nie mogło tu zabraknąć.

-Tak.

-Współczuję. - powiedziała Ania Kurek, która siedziała nie opodal mnie.

Po kilku minutach po mojej rozmowie z dziewczynami zaczął się mecz.

Trzymałam kciuki za bruneta i całą rępke. Jeżeli oni to wygrają to będzie pierwszy raz jak Norbi będzie widział zaangażowanie i szczęście w mojich oczach orzez jego sport.

Po pierwszym secie zaczełam się stresować, ponieważ Japońcy już mieli jednego seta na swojim koncie ale po chwili widziałam jak chłopaki ich próbują rozwalić w 2 secie.

Bacznie oglądałam cały mecz do momentu jak skończył się mecz. Stałam na nogach i czekałam na mojego uproszonego bruneta, który po kilku minutach się pojawił przede mną.

-Jesteśmy w finale. - powiedział do mnie chłopak.

-Wiem przecież. - rzekłam.

-Jesteś dumna? - spytał.

-Oczywiście. -odpowiedziałam.

Po chwili jak brunet podszedł bliżej do mnie, ponieważ ledwo co się słyszeliśmy przez kibiców, którzy go prosili o zdjęcia i autografy. Rzuciałam się na niego wielkim przytulasem. Na początku chłopak stał zamurowany bo nie wiedział co zrobić ale po chwili czułam jak brunet zamyka nas w tym przytulasem.

-Będą pisali? - spytałam.

-Nie wiem, jak chcą to niech piszą. - powiedział. - Ważne że jesteś ze mnie dumna i że ten sport zaczełaś uwielbiać.

-Kto ci tak powiedział? - rzekłam.

-Widać po tobie już że zaczynasz uwielbiać siatkówke, więc nie udawaj. - odpowiedział.

-Aha. - powiedziałam. - To oznacza że cieszysz się wdrążyłam się w siatkówke?

-Tak. - rzekł i zluźnił uścisk. - Kibice na mnie czekają, jutro się spotkamy. Pozatem napisze do ciebie, obiecuje.

-Okej to narazie. - powiedziałam wychodząc z uścisku bruneta.

Zebrałam swoje rzeczy i wyszłam z Ergo Areny i następnie szłam do hotelu, w którym miałam wynajęty pokój. Po jakimś czasie zadzwonił do mnie telefon, odebrałam nawet nie spojrzając na ekran.

-Gdzie jest twój hotel? - zapytał Norbi.

-Czy ty chcesz mi dać pieniądze za nocleg? - rzekłam.

-Może. - odpowiedział. - Gadaj w jakim jesteś.

Nie chciało mi się droczyć z brunetem to mu powiedziałam.

-I tak ma być grzeczna dziewczynka. - rzekł.

-Jeszcze raz tak powiesz to patelnia ci wkońcu twarz wyprostuje. - powiedziałam.

-Dobra niech ci będzie. - rzekł.

-Coś jeszcze potrzebujesz?-spytałam.

-Tak, jak ci się podobało na meczu? - odpowiedział.

-Będzisz mnie męczył teraz, pozatem sam wiesz to co się głupio pytasz. - powiedziałam. - Było fajnie.

-Okej to do jutra. - powiedział.-Już na ciebie czekam w Ergo Arenie.

-No ta dla ciebie ważne jest jedzenie więc wróciłeś do hotelu. - rzekłam. - Do jutra, dobranoc.

-Dobranoc. - odpowiedział po czym się rozłączyłam.

Po jakimś czasie się umyłam i poszłam spać.

I don't just want to be your friend~Norbert HuberOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz