Wzięłam małą Neomi na ręce a następnie szybko ruszyłam w stronę wyjścia chcąc uciec od tego potwora. Wybiegłam na dziedziniec kamienic szukając idealnego miejsca by ukryć moją siostrę. Rozejrzałam się po placu a moją uwagę przykuły wielkie kontenery, nie wiele myśląc udałam się w ich stronę. Czułam pieczenie oczu które spowodował płacz i drżenie rąk przez strach jaki wtedy czułam. Podbiegłam do kontenerów a następnie ukryłam tam płaczącą siostrę.
-Ciii malutka, musisz tu zostać. Nie ważne co się będzie działo nie wychodź stąd. Rozumiesz?-Powiedziałam szeptem do siostry a ta następnie powoli pomachała swoją malutką główką. Pocałowałam ją w czoło a następnie wstałam.- Kocham cię Neomi.- Szepnęłam a następnie ruszyłam w stronę kamienicy w której znajdował się nasz dom.
Weszłam przez główne drzwi a następnie weszłam po schodach na drugie piętro gdzie zastałam drzwi które wcześniej zostawiłam otwarte. Powoli zaczęłam wchodzić do środka, przeszłam przez krótki korytarz a następnie powoli zajrzałam do salonu. O nie. Nie, nie, nie.
-Mamo!!- Krzyknęłam na cały głos nie interesując się tym że ojciec gdziekolwiek teraz był mógł mnie usłyszeć.- Nie proszę nie!- Podbiegłam do kobiety która leżała w kałuży krwi. Była taka zimna i blada.
Spod moich powiek zaczęły wyłaniać się kolejne łzy. Złapałam moją mamę za ramiona i zaczęłam nimi trząść. Błagałam ją żeby wstała, by otworzyła oczy ale, to na nic. Dotykałam martwe ciało w którym nie było już duszy mojej mamy.
Wtedy usłyszałam kroki za moimi plecami powoli odwróciłam się w tamtą strona a moim oczą ukazała się męska sylwetka.
-Coś ty jej zrobił!- Krzyknęłam do ojca.- Ona, ona nie żyje.-Wyszlochałam.
Ojciec spojrzał na mnie z góry a następnie się uśmiechnął.
-Zasługiwała na to. Jebana dziwka.-Powiedział a następnie wyjął z kieszeni paczkę papierosów wyjął jednego po czym sprawnie go podpalił.- Gdzie jest twoja siostra Neomi?-Zapytał wypuszczając dum z popękanych ust.-Odpowiedz mi albo skończysz jak twoja jebana matka!-Wykrzykiwał to coraz głośnej.
-Myślisz że ci powiem?- Zapytałam ojca jednak było to pytanie retoryczne.- Ona ma pięć lat do cholery! Nie zasługuje na to wszystko!-Musiałam zrobić wszystko by ochronić swoją siostrę.
Widziałam gniew w oczach własnego ojca. Ojca który zabił swoją żonę i matkę swoich dzieci. Mężczyzna zrobił krok w moją stronę a następnie z całej siły kopnął mnie w brzuch przez co wydałam z siebie jęk.
-Zapytam jeszcze raz i mam nadzieje że tym razem odpowiesz suko.- Wycedził przez żeby a następnie przykucnął i złapał mnie za włosy by z całej siły nimi pociągnąć.- Gdzie do chuja jest twoja siostra?-Powtórzył.
-Jesteś stuknięty jeśli myślisz że ci cokolwiek powiem!-Krzyknęłam patrząc mu prosto w oczy. Nie pozwolę by coś jej zrobił.
Ojcowi się to nie spodobało więc zaciągnął się ostatni raz papierosem a następnie rozgrzaną cześć przyłożył do mojego ramienia. Poczułam silne pieczenie i zapach spalonej skory. Łzy spływały mi po policzkach mieszając się z krwią Michaeli na podłodze.
-Będziesz cierpieć za nią. Za twoją głupią siostrę i matkę dziwkę. Za wszyskich których znasz i za tego chłopaka. Jesteś jak twoja matka! Była kurwą i musiała cierpieć!-Krzyczał prosto w moje ucho.
Chwile później Mathew wstał wiec wykorzystując jego nie uwagę z całej siły kopnęłam go w tył kolana co sprawiło że mężczyzna się zgiął a następnie upadł na kolana. Wstałam i udałam się do wyjścia. Nieskutecznie.
CZYTASZ
Demonic Love
Teen FictionIdalia to dziewczyna z trudnym życiem. Mathew Vans ojciec dziewczyny znęca się nad jej rodziną w każdy możliwy sposób, aż do jej końca. Dziewczyna trafia do miejsca gdzie zaczyna nowe życie pełne przerażających stworzeń które wywołują u niej strach...