Super glu

Sklej się

Pewnego wcześnie późnego ranka Salvador siediał w lesie i czaił się na Filemona który wracał z posiedzeń sekty magicznych grzybków.

Możemy też wspomnieć że był bardzo crazy, miał angry issues, adhd i shizofremie.

Salvador to postać ważna tutaj lecz nie ważna tam, mieszkał pod mostem z swoim najdroższym bratem Filemonem. Zostali oni pożuceni przez swoich 3 ojców i 2 matki kiedy Salvador miał 11 lat, a Filemon zaledwie 9. Salvador opiekował się swoim bratem zawsze, ponieważ miał pokłady empatii odziedziczone po 2 matce Filemona czyli swojej babci gdzieś na dnie mózgu, to wkońcu on nauczył Filemona srać kiedy ich rodzice jeszcze nie umieli. Bardzo smutna to historia, ale mimo tego dalej dają rade.

To oni byli od nich mądrzejsi zawsze, nawet w wieku 11 i 9 lat.

Odkąd zostali porzuceni gdzieś pod mostem, a ich rodzice spierdolili do Chin to Salvador musiał opiekować się swoim bratem który był od niego jak się okazało mądżejszy, aż założył sekte magicznych grzybków, a Salvador musiał popierdalać i wyłudzać nielegalnie pożywienie i pieniądze, jakby nie miał nic ciekawszego do roboty.

Jednak trzeba też wpomnieć o tym że Salvador był znany z tego że był pranksterem i bardzo lubił robić żarty młodszemu.

Więc dzisiaj zamiast popierdalać i szukać nie wiadomo gdzie jakiś środków utrzymania to postanowił zrobić Filemonowi jakże genialnego pranka, jak na prawdziwego prankstera przystało.

Czekał tam z 15 godzin i wkońcu dostrzegł zbliżającą się postać brata, szybko wystoczył za krzaków i przybrał minę pterodaktyla w okresie godowym.

-DHSDSGHJHHDHSHAJSAGDARSHDKN-
-Filemon zdziwiony rozsypał wszystkie grzybki, ale po pierszym szoku zrozumiał że to tylko Vadorek bawi się w Marcina Dubiela  -
-ITS A PRANK BRO - wywrzeszczał mu prosto do ucha Salvador z miną zwycięstwa.

Jak przystało na dobrego brata Filemon pstryknął drugiego prosto w czoło tak że Salvador wywalił się spowrotem w krzaki.

-iTS a PrANk bRo-krzyknął Filemon przedrzeźniając brata - znowu żeś się naćpał superglu zamiast poszukać  czegoś do jedzenia, mamy już tylko sam klej. Mnóstwo kleju.

-a sklej się-odpowiedział Salvador zdenerwowany że jego pRaNk się nie udał. (wzumie jak zawsze).

Proszę mnie nie atakować za to gówno.