Pov: Cade
Gdy tylko statek zaczął odlatywać przyjechała reszta aotobotów, podjechali do nas i transformowali się.
Bb: Nic wam nie jest?
C: Nie, ale zabrali Lune i Optimusa.
D: Kto?
Pokazałem im na odlatujący statek i od razu wiedzieli kto. Opowiedziałem im co się wydarzyło i przekazując im wiadomość od Luny. Kiedy skończyłem popatrzyli jeszcze raz na statek.
Bb: idę ich odbić.
D: Na pewno nie sam. Idę z tobą.
H: I ja.
Ch: Nigdy ich nie znajdziemy w tym statku. Poza tym mają przewagę liczebną. Sorry ale chcę pożyć jeszcze parę lat.
H: Pójdziesz tam chyba, że chcesz zginąć tu na miejscu.
Wyciągnął karabin i wymierzył w Crasshairs'a, a ten podniósł ręce w geście poddania.
Ch: Przekonałeś mnie, idę z wami.
C: Też idę.
Ch: Ha! Ty! Nie przeżyjesz tam nawet minuty i będziesz nas spowalniał. Jaki masz interes idąc z nami?
C: Luna i Optimus pomogli nam w ucieczce, poza tym Luna uratowała moją córkę. Gdyby nie ona Tessa byłaby na tym statku razem z nimi. Jestem jej to winien.
T: Ja też idę i nawet nie mów nie tato. Jak powiedziałeś Luna uratowała mi życie teraz moja kolej by ją uratować. W końcu jesteśmy przyjaciółmi, a przyjaciele sobie pomagają.
Sh: Gdzie jest Tessa tam i ja.
H: Eh dobra tylko, żeby nie było, że nie ostrzegaliśmy.
Transformowali się, a my wsiedliśmy do Bee i ruszyliśmy za statkiem, który kierował się w stronę miasta. Wjeżdżając do miasta widzieliśmy jak statek się obniża.
Sh: Dlaczego nie wystartował?
C: Bee, obniża się! Za nim!
Zatrzymaliśmy się na moście gdzie było nam łatwo wskoczyć na statek. Wysiedliśmy z Bee, a boty transformowały się. Zbliżyliśmy się do barierki gdy statek zaczął startować.
C: Bee, chodź!
H: To zły pomysł. Ale ja kocham złe pomysły.
D: Idziemy.
Ch: Dajmy czadu.
Bee objął nas ręką i uścisnął potem wystrzelił linkę z hakiem i wciągnął nas na statek gdy inni wskoczyli na niego i zaczęli się wspinać. Wchodząc na górę podeszliśmy do dziury na dachu statku, pewnie to wejście do statku.
Sh: To szaleństwo.
C: Chcesz wiać, zrób to teraz.
Sh: Jestem tu ze względu na moją dziewczynę. Skoro chce uratować Lunę i Optimusa wesprę ją w tym.
Podszedł do Tessy i przytulił ją całując ją w czubek głowy. Zdenerwowała mnie ta ich czułość ale muszę przyznać chłopak trochę mi zaimponował. Dobra Cade skup się. Boty jako pierwsze zaczęły schodzić do środka, a my zaraz za nimi. Schodziliśmy przez metalowy filar prowadzący na podłogę statku.
H: Będzie ciężko. Statek Lockdown'a ma zabezpieczenia. Bądźcie czujni.
Po chwili stanęliśmy blisko podłużnej klatki, która nie miała końca. W środku było jakieś stworzenie, powstrzymałem Tessę przed zbliżeniem się do tego czegoś.
CZYTASZ
Transformers: Czas zmian
FanfictionOd wydarzeń w Chicago wszystko się zmieniło. Ludzie zaczęli się nas bać, a my z sojuszników staliśmy się zwierzyną łowną dla Cmentarnego Wiatru i nie tylko. Na Ziemi pojawia się nowy wróg o wiele silniejszy niż przypuszczałam. Czy uda nam się go pok...