Rozdział 4 : Błogosławieństwo

4 0 0
                                    

Kilka miesięcy później Kitsune mieszkala raz w palacu raz z Kanezace dzięki portalowi, lecz kobieta źle się czuła od kilku dni  Samara wiedziała o co chodzi ale chciała się upewnić,
-Kitsune idź do wyroczni ona ci powie co się dzieje
-wyroczni? A gdzie to jet?
-w tamtym budynku
-dzięki
Kobieta zrobiła tak jak jej doradzono poszła do wyroczni, w ciemnym pokoju palił się tylko ogień, przy szafce stała wysoka kobieta wygląda trochę jak elf ale tak właśnie wyglądali Grievouxsi w jej czasach
-przyszłaś moje dziecko, bo szukasz odpowiedzi
-dokładnie od kilku dni źle się czuję, i ciągle chodzę głodna nie wiem co się dzieje
-podejdź
Kobieta podeszla do wyroczni ta położyła dłoń na jej brzuchu i po chwili widziała co się dzieje
- doznałaś Błogosławieństwa moje dziecko
-czego?
-nosis pod sercem nowe życie,
-zaraz jestem w ciąży?
-2 miesiąc, to córka Bogów, a ty jesteś ostatnim Samurai'em z tamtej dynastii,
Kitsune sana.
Kobieta nie mogła uwierzyć, będzie po raz drugi matka tym razem mężem, po wyjściu od wyroczni szybko poinformowała Grievousa i Kimiko, dziewczyna bardzo się  ucieszyła, Grievous również, lecz  czuła ze zbliża się nie bezpiecznieństwo, wojna z Piratami nabierała na sile, było już pewne Kseng Yu, dowodzi siłami piratów lecz nikt nie wiedzial gdzie ona jest, Kitsune szykowala córkę na walkę, Grievous wraz z flota i droidami przeszukiwał galaktykę, sytuacja była napięta, lecz kobieta nie mogła się denerwować, kilka tygodni po diagnozie Kitsune, nie robiła praktycznie nic wszystko wykonywały za nią jej służki, zaś kucharze gotowali dla niej każda zachciankę, Kimiko w tym czasie szkoliła się u mistrza Zao
-proszę uważać!
-nie jestem kaleką tylko ciężarna
-nikt nie mówi ze jesteś kaleką, jak się czujesz?
-bywało lepiej, ale dam radę, z kimiko było łatwiej ale tamta była zrobiona przez moc a ta no jest prawdziwa
-wiem, przyszedłem powiedzieć ze ruszamy na Ordos
-po co? Ktoś zaczął zabijać Bogów, sądzimy ze to Skeng Yu, jej prawa ręka był tam widziany,
-wrócisz przed porodem?
-wrócę obiecuje,
Przez kolejne 2 dni Kitsune nie mogła się skupić Kimiko i Grievous są zagrożone przez Kseng yu a ona siedzi bez czynnie,
Nie mogę czekać aż zginą, Keros!
-tak?
-daj mi coś n wzmocnienie
-leki w pani wstanie nie są wskazane
-śmierć córki i męża też nie... Ona ich zabije nie pozwolę na to.
Medyk dał kobiecie, lek którego stosują Grievouxsi, kobieta zabrała katanę Ojca i ruszyła , po podróży przez portal trafiła na pole bitwy, pokonując kilku piratów stanela na przeciw swojej dawnej przyjaciółce
-Zostaw moją córkę!!
-Kitsune sana?!! Co ty tu robisz?
-dokańczam to co zaczęłam 10 wieków temu, a z tobą młoda damo porozmawiam gdy wrócimy,
Kobieta podeszła bliżej zabójczyni
-Serio, taki z ciebie wojownik
-dobra wiem wiem
-Wstawaj do walki Skeng Yu!!
Kobiety stanęły do pojedynku na śmierć i życie, Skeng nie wiedziała ze Kitsune jest w ciąży, po kilku ciosach punkt zerowy zaczął przenosić je po Multiversum, zadna nie odpuszczała, po około godzinie pojedynku Kitsune wbiła katanę w zabojczynie,
-nie chcialam tego... Bardzo nie chciałam,
Kobieta zabrała miecz poległej
Gdy usłyszała głos matki
-Kitsune, chroń życie które kochasz, wyszkol następne pokolenie, teraz jesteś ostatnim Samurai'em
Kobieta wyszła z punktu zerowego, szybko podbiegła do córki i męża
Bałam się o was wiecie? Nie dawalo mi to spokoju
-wiemy wiemy, co z kseng yu?
-nie żyje... Ja musiałam to zrobić nie dała mi wyboru,
-rozumiem co teraz?
-wracamy do domu.

Kitsune : The last SamuraiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz