Rozdział szósty

6.7K 493 472
                                    


💗CZEŚĆ W ROZDZIALE SZÓSTYM WIEWIÓRY 💗

PROSZĘ ŁADNIE KOMENTOWAĆ :3

Możecie też komentować na Twitterze pod hasztagiem 💗

#OFwatt

💗

,,Feel like it's you the one who's bringin' me down.

Thought that we were cool, we were kickin' it like Tribe Called Quest.''

Lana Del Rey – Candy Necklace

💗

Minęły dwa dni od akcji z shakiem. Killian miał podobno jakieś sprawy, a ja byłam wdzięczna światu za to, że praktycznie go tu nie było. Oglądałam ze Stellą Titanica, zalewając się łzami, a mój brat spoglądał na mnie z naprzeciwka. Cały czas grał na telefonie, a teraz śmiał posyłać mi drwiące spojrzenie. Pod dachem hodowała mi się żmija.

Stella podzieliła się ze mną wspomnieniami jej matki. Kobieta żyła w czasach, kiedy doszło do tej tragedii. Moim ciałem z każdym jej słowem wstrząsał dreszcz. Rozlewał się po mojej skórze, paraliżując nerwy. Ten wieczór był najmilszym ze wszystkich. W końcu mogłam iść spać bez bólu głowy, spowodowanym przez zasranego Ashersa.

Po seansie i godzinnej rozmowie wygnałam Vinniego do łóżka, a sama poszłam do łazienki. Nalałam wodę do wanny. Chciałam zrobić pianę, by poczuć się jak w spa. Niestety próbując stworzyć znakomitą pianę, wylałam pół butelki płynu do ciała... Kiedy w końcu zanurzyłam się w wodzie, a idealna temperatura otoczyła moją skórę, oparłam głowę o róg wanny i przymknęłam oczy. Piana nie była taka, jakiej oczekiwałam, nawet nie zakrywała mi piersi. Możliwe, że miałam jakiś gówniany żel do mycia ciała.

Koło wanny był mały stoliczek, na którym położyłam telefon. Jace dzwonił do mnie każdego wieczoru. Zadzwoniłam do niego połączeniem face-time, a kiedy odebrał, na jego twarzy rozkwitał uśmiech.

– Elodie, co ty robisz. – Uśmiechał się do mnie figlarnie.

– Chyba się kąpie, ale może mi się zdawać. – Zaczęłam się śmiać, na sekundę uniosłam telefon, pokazując mu skrawek mojego nagiego ciała.

– Elodie, kurwa.

– A ty co robisz? – spytałam, przybliżając telefon do twarzy.

– Właśnie wróciłem z treningu – westchnął. – Stęskniłem się za tobą kochanie.

Na same te słowa moje serce zabiło szybciej. Może mieliśmy małe sprzeczki, ale to Jace mnie zauważył i okazał coś, czego nigdy nie miałam okazji poznać.

– Tak pomyślałam, że jak wrócę to może...

– Tak – odparł szybko. – Tak Elodie, nie musisz kończyć. Jeśli tego chcesz to i ja tego pragnę.

Z Jace'm nie miałam jeszcze poważniejszego zbliżenia. W całym moim życiu nie miałam żadnego... Ale kochałam go i pragnęłam tego najbardziej na świecie.

– A może wsunęłabyś kochanie swoją dłoń między nogi? – Jego warkliwy ton zatańczył wokół moich uszu, a podbrzusze się zacisnęło. – Nie musisz mi tego pokazywać, po prostu wsuń tam dłoń.

Moje policzki się zaczerwieniły. Widziałam to w podglądzie mojej twarz. Zagryzłam wargę i bez zawahania zaczęłam sunąć dłonią po mojej skórze. Patrzyłam na Jace'a, który wziął telefon w jedną dłoń. Czy to miał być... Boże.

Our Forgiveness [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz