Bartek*
Jest tydzień po koncercie,było mega a ja i Fausti zbliżyliśmy się do siebie trochę.Fausti zerwała z kubą rok temu a ja z mają tydzień temu...nie jest mi jakoś mega przykro bo mam przyjaciół którzy mnie pocieszali nagle gdy siedziałem na kanapie do mojego domu wpadł qryQ-SŁUCHAJ!
B-Co?
Q-WIDZIAŁEM JAK WIKA I PRZEMO SIĘ CAŁUJĄ!!
B-COOO
Q-TAK
B-Nie krzyczmy tak ale mega fajnie!
Q-Nooo-Wziął szklankę i nalał sobie wode-i jest jescze jedna sprawa
B-jaka?
Q...Wiem że zależy ci na Fausti jak na swojej dziewczynie ale chyba sie w niej...zakochałem
B-Oblułem się kawą i byłem na niego mega zły-Chyba ze mnie kurwa żartujesz
Q-Nie, przepraszam
B-PATRYK JAPIERDOLE POWALIŁO CIE DOBRZE WIESZ ŻE PRÓBUJE SIĘ DO NIEJ ZBLIŻYĆ A TY TAKIE COŚ ODWALASZ
Q-To nie moja wina.Ja już pójde pa
*Qry
Wiem że bartkowi mega zależało na Fausti ale to nie moja wina jestem mega smutny...
Nagle zobaczyłem FaustiQ-Hej
F-Hejkaaa
Q-Choć do kawiarni moze porozmawiamy?
F-Jasne,zawsze się znajdzie temat do gadania
*BARTEK
Byłem zły na qry'ego więc poszłem do kawiarni to co tam zobaczyłem rozbiło moje serce na milion kawałków...Fausti i Qry siedzieli i pili herbate postanowiłem podejśćPrzepraszam że taki krótki ale wiecie szkoła nauka postaram się by kolejny był dłuższy i ciekawszy ~Autorka❤