~6~

45 6 4
                                    

Ciepłe promienie słoneczne zaczęły powoli przedzierać szlaki przez pokój Jisunga, jakby nieśmiało chciały muskać go po twarzy i obudzić z największą cierpliwością, ciepłem i delikatnością. Z drugiej natomiast strony był budzik, który wybijając godzinę szóstą rano zaczął przeszywać głowę chłopaka na wylot melodią, której szczerze nienawidził. Jisung, nie do końca jeszcze w pełni świadomy, chwycił po telefon i patrząc jednym okiem przerwał agonistyczne tortury.

Podniósł się do pozycji siedzącej przecierając twarz. Jak co dzień, zaczął zastanawiać się kto zesłał mu taki los zmuszający go do wstawania rano, rutynowo także doszedł do wniosku, że był to on sam. Nikt go przecież nie wziął za łachy i nie zapisał na zajęcia poranne.
Z drugiej strony pokoju przemycił się szelest kołdry i skrzypnięcie starego materaca. Spojrzał w stronę dźwięku i, chociaż nadal zmęczony, zaczął odzyskiwać przytomność.

Chryste, on tu jeszcze jest." pomyślał, a jego mina zrzędła. Nie był zdziwiony, nie oczekiwał, że nagle typ, którego wpuścił do mieszkania, wyparuje. Przypomniał sobie swój sen. Głowa mu huczała, a rany nadal dawały o sobie znać. Później zaczął analizować jak Minho znalazł się w jego pokoju. Czuł się jak po nieudanym „spotkaniu na jedną noc", kiedy, zazwyczaj skacowany, patrzył na przypadkową osobę w jego łożku. Zazwyczaj wtedy robił tej osobie śniadanie. Niektórzy pomyślą, że robił to z czułości, jednak chciał, by ta osoba zrozumiała, że po posiłku już nie jest me widziana i najlepiej, by zapomniała o całym incydencie. W większości przypadków to działało. Tak więc zaczął od taktyki, którą już znał. Jedzenie.

Zszedł z łóżka nie uważając na to, by być cichym. Ubrał kapcie i przebrał się w wygodny, szary dres po czym spojrzał w lodówkę. Nie było tam dużo, w końcu jest studentem, ale wygrzebał jajka i sos sojowy, nastawił ryż do gotowania i zajął się smażeniem. Lubił gotować, chociaż zazwyczaj nie fatygował się i kupował ramen do którego tylko wlewał gorącej wody. Nastawił czajnik na herbatę.

Minho obudził dopiero zapach smażonego jajka. Powoli otworzył oczy, patrząc się na białą, chropowatą ścianę. Powoli doszło do niego, że nie jest w swoim pokoju, a śniadanie nie robi on pół przytomny, tylko druga osoba stojąca na dole. Druga osoba... ojoj.

Powoli podniósł się, mrugając, by wyostrzyć wzrok. Z dołu stał do niego tyłem brunet, krzątając się przy kuchni. Ciężko to było w sumie nazwać kuchnią, gdy była to tylko kuchenka z dwoma palnikami i kawałek blatu pod którym stała mała lodówka. Rozejrzał się.
Słońce dodawało uroku temu miejscu. Światło odbijało się od plakatów starych filmów, gdzieniegdzie były kaktusy w zielonych doniczkach, w rogu stał znak zakazu parkowania. Ten ostatni szczegół wcale go nie zdziwił. Jego wzrok wrócił na bruneta, który teraz patrzył się dokładnie na niego.

„Wstajesz?"- spytał się z obojętną mimiką twarzy, po czym wyjął dwie miski. W czasie, gdy Minho próbował przekonwertować dźwięk w słowa, Jisung do misek dał ryż, smażone jajko i resztę składników. Wziął dwie łyżki i postawił wszystko na stole, po czym nalał herbaty i położył kubki obok misek. Starszy kolega w końcu zszedł z łóżka i zasiedli do stołu, może bardziej biurka.

Jedli w głuchej ciszy, która tak bardzo ciągnęła atmosferę w dół. Aż do dziewiątego kręgu piekielnego, gdzie powalić mogła wszystkich zdrajców tam się znajdujących. Tortury przerwał Minho, ratując atmosferę z rąk Lucyfera.

„Tarzałeś się w nocy." - stwierdził dosyć monotonnym głosem - „I mówiłeś jakby nieudolną łaciną." - dodał.

Jisung patrzył w miskę, próbując rozwalić jajko w pół. Nie chciał zbytnio rozmawiać, co się działo co mu się śniło, co się stało wczoraj. Chciałby odpocząć, dostać pod choinkę talony na dni wolne od myślenia o przeszłości, a ten człowiek, który nagle pojawił się u niego w życiu, zadaje za dużo pytań i za bardzo się martwi. Przynajmniej „za bardzo" porównywane z ludźmi z jego przeszłości. Część jego osoby zaczęła tęsknić za tym czasem, kiedy o śliwę pod okiem, czy zakrwawione rękawy nikt nie pytał. Rozumiał jednak, że Minho nie dorastał w takim środowisku. W środku chciałby się śmiać z tego, jednak była to przykrywka na zazdrość jaką czuł, że ten nie musiał pewnie się nigdy bić. Albo spłacać długi swojego głupiego ojca.

„To miłe, że zrobiłeś śniadanie." - zdanie Minho wyrwało go z zamysłu- „Nawet dobre."

„Dzięki" - burknął pod nosem Han, nadal nie podnosząc wzroku. - „Matka mnie nauczyła."

„Masz super mamę w takim razie."

„Mhm"

Minho stracił jakiekolwiek nadzieje na przedłużenie konwersacji. Spuszczając wzrok na miskę, dokończył jedzenie, i postawił naczynia na blacie, szukając mydła.

„Zostaw to, ja to zmyje." - usłyszał Hana, który nadal modlił się nad resztką ryżu. Minho nie protestował, chciał jak najszybciej uciec, plus nadal musiał przygotować się na swoje zajęcia, chociaż jeszcze miał dwie godziny. Wziął swoją torbę i zwrócił się do młodszego kolegi.

„Będę się zbierał, dziękuję za posiłek, Jisung." - położył mu rękę na ramię na pożegnanie, poklepał dwa razy i chwycił za klamkę - „Dziękuję za przespanie mnie."

„Spoko." - odpowiedział Han patrząc się w jego kierunku. Mały, jednak zauważalny dla Minho, uśmiech pojawił się na jego twarzy. Słońce pięknie uwydatniało jego rysy, tańczyło przez kolory skóry - róże, zielenie i żółcie, mieszające się w jedną całość. Przynajmniej, tak to wyglądało dla niego. Mrugną, przywracając się do rzeczywistości, nie rozumiejąc co stało się przed chwilą. Chwycił szybko za klamkę, przekręcił kluczyk i wyszedł, próbując ukryć swoje mieszane uczucia. Na razie postanowił nie myśleć o tym i zacząć swój normalny dzień.

Jisung, sam w mieszkaniu, odstawił naczynia przyrzekając sobie, że umyje je później. Wyszukał w kieszeniach wczorajszych spodni papierosa oraz tą samą, czarną, skradzioną zapalniczkę i wyszedł na zewnątrz.

Było ciepło. Westchnął, oparł się plecami o ścianę budynku i zapalił. W końcu się uśmiechnął.

Sorki za czekanie, wakacje miałam
W tym tempie nie skończę tego do magisterki
Pozdrawiam fanów xoxo

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 02, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Head in the clouds || MINSUNG ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz