Widzę was bardzo wyraźnie, choć wy mnie nie widzicie.
Słyszę was, choć wy mnie nie słyszycie.
Czuję was pod każdym względem, choć wy mnie nie czujecie.
Gdybym wiedział, że to tak wygląda nigdy by mi się nie spieszyło.
Mimo wszystko pomagam wam. Myślicie, że to Bóg. Jakbym żył to też bym tak myślał, teraz już wiem, że to błędne koło. Tak fatalnie się stało, że poszedłem tamtędy, a mogłem być jeszcze z wami, nie musielibyście za mną płakać.
Widzę co raz młodsze twarze słuchające moich kawałków, jestem szczęśliwy i dumny, że moja muzyka łączy pokolenia. Dalej wyznaję zasadę WGW – Wiara Gwarancją Wygranej, ale teraz nie wierzę w siebie a w was. Mocno, z całych sił.
Widzę nowych raperów, oczywiście są tacy, za których trzymam kciuki, ale są i tacy frajerzy, którzy się nudzą i wymyślają absurdy. Dalej uważam, że świat jest piękny tylko ludzie to kurwy. Teraz widzę to z innej strony i wiem, że dacie radę go naprawić.
Widzę moich starych fanów, którzy wyznają moje stare zasady. Chodzą do kościoła, tatuują moje cytaty. Kiedyś bym ich wspierał i chodził z nimi na każdą możliwą mszę, ale teraz... Mówią innym, że choćby płynęli najgorszymi ściekami, inni mają ich nie osądzać, bo "Bóg" zrobi to lepiej... eh... No niestety, ale to nie prawda. Chciałbym was przeprosić, że wpajałem wam te zasady, ale ja po prostu tak mocno w to wierzyłem.
Widzę moich wrogów, niektórzy radzą sobie lepiej, inni gorzej. Co prawda dalej z zasady ręki bym im nie podał, ale teraz widzę i ich problemy i w sumie im współczuję. Chciałbym im też pomóc, ale nie mogę, złu nie da się pomóc.
Widzę i ciebie kochanie. Uwierz, tęsknię mocno. Dalej masz super styl, podobnie biust i biodra. Dalej mam nadzieję, że ułożysz sobie życie z kimś innym, kimś żywym. Jak w końcu kogoś spotkasz bądź z nim, proszę, szczęśliwa, ale nie zapominaj o mnie.
Widzę tych zagubionych, tych, którzy nie umieją pogodzić się z czasem. Za was też kciuki trzymam. Wiem, że żyjecie z dnia na dzień i zastanawiacie się jak zatrzymać czas nieubłagany. Dam wam podpowiedź - nie da się, po prostu zacznijcie żyć. Nie ma takiego czegoś jak los. Los tworzysz sam tu i teraz, więc zacznij działać.
Widzę też tych, którzy dalej żyją aż do bólu. Wiem, że dążycie do tego, aby nie mieć żadnych problemów, musicie i wy coś wiedzieć, nie da zniwelować się wszystkich problemów, pozbywając się jednego pojawia się drugi, taka syzyfowa praca.
Widzę was wszystkich i choć nie wszystkim mogę pomóc liczę na to, że zmienicie się sami. Pamiętajcie, że mimo tego, że czuwam ja jak i inni to wy też musicie wzajemnie sobie pomagać. Pamiętajcie, że poświęcenie się tu liczy, więc gdy ktoś bliski tonie, ty się nie wahaj i podaj mu swe dłonie. Wiem, że sami sobie nie ufacie a co dopiero komuś, ale musicie uwierzyć w siebie i innych, jeśli chcecie, aby świat był lepszym miejscem. Nie szukajcie utopii, stwórzcie ją sami. Ja będę na was czekać, tylko proszę nie spieszcie się, powoli, przeżyjcie co macie przeżyć i dopiero potem do mnie dołączcie ;)
Z pozdrowieniami już nie tylko do więzienia,
Tomasz Chada, Syn Bogdana
