PROLOG

26 4 1
                                    

- Odkąd tylko pamiętam. Zawsze miałam deja vu - przytaknęłam mojej terapeutce.
- Mhm, czyli jak coś robisz masz wrażenie że już to robiłaś, tak?
Zaczeła pisać coś w notatniku.
- No nie, że wszystko, ale ogólnie to tak... - mruknęłam poddenerwowana i zaczełam drapać moje skórki przy paznokciach.
- A coś szczególnego ci się przypomina?
- Raczej nie, ale najczęściej pojawia się, gdy jest mi smutno. Nie wiem z czego to wynika.
- Deja vu to dosyć normalna rzecz, więc narazie nie mamy się czym martwić, jednak pamiętaj, jeśli to będzie się często powtarzać to możesz to zapisywać. Będzie ci wtedy łatwiej zapamiętywać i potem mi to opowiadać.
Przytaknęłam. Mimo, że deja vu nie przeszkadzało mi jakoś wielce to nadal nie lubiłam tego uczucia. A ostatnio przydarzało mi się coraz częściej. Jestem w drugiej klasie liceum, a w ogóle nie mogę skupić się na nauce.

*

Sesja dobiegła końca i mogłam iść do domu.

Deja VuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz