Strach

7 0 0
                                    

Gdy sie obróciłem zobaczyłem jack'a ktory po chwili powiedział
-Smith twój ojciec czeka na ciebie pod firmą-rzekł blondyn z współczuciem na mnie patrząc.
-mhm już idę -powiedziałem i poszedłem do ojca.
Ojciec złapał mnie za nadgarstki i przycisnął do ściany próbowałem sie wyrwać ale to na nic.
-puść mnie..-powiedziałem słabo czując mocny ucisk w klatce piersiowej.
-nikomu ani słowa jasne?!- krzyknął i po chwili uderzył mnie mocno pod żebrami.
-j-jasne..-jąkałem się
Patrzyłem jak mój ojciec odjeżdża osuwając się przy ścianie. Powoli zamykałem oczy było mi słabo .

Pov laura:
Gdy wyszłam z firmy odrazu podbiegłam do ledwo przytomnego logana
-Logan! Obudź się prosze! - szarpałam nim lekko.
-JACK! Prosze pomóż mi!
Po chwili jack przybiegł i kucnàł przy loganie a ja się odsunełam.  Strasznie sie o niego martwie mimo tego że jest tylko moim współpracownikiem
-przynieś apteczke już- powiedział jack po tym jak obejrzał rany logana. Pobiegłam natychmiast po apteczke.wrôciłam po 5 minutach i podałam apteczke jack'owi.
-dzięki-rzucił chłopak i zaczàł opatrować logana a ja zadzwoniłam po karetke.

Pieniądze to nie wszystko Where stories live. Discover now