Zrobię krok

33 2 0
                                    

        Martina i Victoria są przyjaciółkami od dziecka , od dawna podoba się Martinie wysportowany Nathan , ale nie umie wyznać co czuje . Dziewczyny spędzają razem więcej czasu niż z własną rodziną i przez to mają przezwisko " siostry z różnych rodzin " . Tego wieczoru spędzały weekend znowu razem . 

- chyba to nie jest aż tak trudne podchodzisz , mówisz i jesteście razem. - tłumaczy Victoria Martinie gdy zorganizowały sobie wieczór filmowy. Victoria chciała namówić Martine aby wyznała co czuje do Nathana. Nie wiedziała , że jej przyjaciółka boi się wyznać swoje uczucia, ponieważ jest przekonana ,że on ją wyśmieje .

- Daj spokój nie powiem mu to jest za trudne słowo do powiedzenia. Na razie to nie jest odpowiedni moment . Przypominam ci , że nie miałyśmy rozmawiać o chłopakach.- Martina uśmiechnęła się chamsko do Victorii .

- Ja sobie nic takiego nie przypominam.- zaśmiała się .

- Weź przestań. To nie jest śmieszne .- wybuchła śmiechem Martina . 

Dziewczyny śmiały się przez jeszcze pięć minut . W tym samym czasie Max i Nathan robili noc gier . 

- Weź skończ myśleć bo i tak przegrasz.- znudzony Max patrzył jak jego przyjaciel w końcu ruszy się swoim pionkiem. Nathan zawsze przegrywał , więc tym razem chce wygrać.

- Cicho Max daj mi jeszcze chwilę. Nie zawsze musisz wygrywać dzisiaj może ja wygram .

-  Ta... Już to widzę .

         Grali do samego rana . Mieli zamiar iść spać wcześniej , ale zdenerwowany Nathan chciał pokazać , że on też może wygrać. Wyglądali jak siedem nieszczęść ale nie przeszkadzało im to , bo świetnie się bawili . Był sobotni poranek a dziewczyny jak każda dziewczyna poświęca prawie godzinie aby jak najpiękniej wyglądać.

- No no ale piękna . Do Nathana się tak wystrój i na pewno on się w tobie zauroczy. 

- Vica przestań . On  się nigdy we mnie nie zakocha . Nawet gdybym chciała to i tak się to nie stanie . - powiedziała zasmucona Martina gdy dołączyła do Victorii w kuchni . W tym czasie Vica zdążyła przygotować śniadanie dla siebie i przyjaciółki. W każdym razie wygłupiały się całymi godzinami . Chłopakom nie chciało się ruszyć tyłka aby przygotować śniadanie więc zjedli pozostałości po pizzy , którą zamówili wczoraj wieczorem . 

     Dziewczyny gawędziły przy kawie i oglądając ich ulubiony serial . Słońce pięknie wpadało do salonu , w którym spędzały jesienny poranek.

- Mam pomysł na cały dzisiejszy dzień . Wiem , że nie chciałaś dzisiaj nigdzie wychodzić ale musimy .

- Vica mówiłam ci a ty i tak swoje . Oświeć mnie jaki masz pomysł na dzisiejszy dzień.- oznajmiła Martina dopijając kawę .

- Ja wiem ale no musze . Pamiętasz jak Nathan z Max'em gadali , że dzisiaj grają mecz .

- O nie nie ja nie idę jak chcesz to idź .

- Za późno - Victoria pokazała dwa bilety na mecz koszykówki drużyny , w której gra Max i Nathan - Wiedziałam , że się nie zgodzisz więc już je kupiłam i żadnej wymówki nie przyjmuje 

- Nie no uduszę cię . Ile razy mam ci jeszcze powtarzać , że nie lubię patrzeć jak Nathan  gra , bo wiesz co się dzieje jak patrzę .

- No wiem , ale chciałam abyś mu w końcu powiedziałaś a nie minęło kilka miesięcy odkąd się zakochałaś , a ty jeszcze tego nie zrobiłaś.

         Zanim Martina zdążyła coś powiedzieć zadzwonił dzwonek do drzwi w mieszkaniu Martiny .   Victoria widziała kto to ale jej przyjaciółka już nie . Był to Nathan , który na rozkaz Victorii przyszedł namówić aby jej przyjaciółkę by poszła na mecz . 

- Wiesz kto to - zapytała Martinę ale nie dostała odpowiedzi , ponieważ Victoria poszła odtworzyć drzwi . - Vica jeśli to ta osoba którą mam na myśli to cię zabije .

      Dziewczyna podeszła do swojej przyjaciółki i w progu zastała Nathana . Obróciła się na pięcie i chciała iść do salonu ,ale Victoria zdążyła złapać ją za ramię i obrócić w stronę chłopaka .

- Martina ,proszę przyjdziesz ? - błagał ją chłopak - Nie daj się dwa razy prosić . Ja od Victorii wszystko wiem .

- Nie no zamorduję ją  - spojrzała na Victorię  , ale po chwili dodała - no dobrze przyjdę 

- No i super widzimy się później . Pa 

       Martina zamknęła drzwi i spojrzała na przyjaciółkę . Była wściekła , że się zgodziła , bo wiedziała , że dziewczyna będzie zmuszała ją do powiedzenia prawdy . 

       Zadowolony Nathan , że jego miłość życia będzie na meczu . Max czekał za nim pod mieszkaniem . Wiedział , że jego kumpel namówi dziewczynę aby przyszła . Max stwierdził , że nie uda mu się jej namówić , ale się mylił . Wiedział , że dziewczyna jest w  nim zakochana od samej Victorii . 

- I jak ? - zapytał Max gdy zobaczył przyjaciela .

- Dawaj dwie stówy - powiedział chamsko Nathan .

- Żartujesz . Zgodziła się . Wow jesteś mega przekonujący - powiedział - I jestem biedniejszy o dwie stówy 

- Dobra nie narzekaj 

                   Gdy chłopaki poszli przygotować się na mecz w tym samym momencie Martina wyzywała Victorię za to co zrobiła . Jednak Victoria wiedziała co ma zrobić aby przyjaciółka powiedziała dwa proste słowa " Kocham Cię " niby nie są trudne do zapamiętania ale do powiedzenia już tak . Jednak Victoria wierzyła , że Martina się odważy i powie co czuje do miłości swojego życia . Martina sądziła inaczej , że nigdy się nie odważy powiedzieć tego co do niego czuję . Ponad godzinne stanie przed szafą nic nie dało . Victoria stwierdziła , że po co ma ubierać sukienkę i buty na obcasie skoro to tylko mecz , ale Martina uważała inaczej bo w końcu w meczu będzie grał Nathan . Więc dziewczyna stwierdziła , że musi się jak najładniej ubrać aby on w końcu w niej zakochała . Nathan jednak miał tajemnice o której nie wiedział nawet Max . Kiedy nadszedł czas do wyjść Martina się zawahała czy to dobry pomysł by pójść ale Victoria widząc jej zawahanie pociągnęła ją za rękę i wyszły z mieszkania .


Miłość ma dwie stronyWhere stories live. Discover now