Kiedy dziewczyny doszły na ustalone miejsce meczu chłopaki czekali aby wejść na boisko . W momencie kiedy Martina zobaczyła Nathana od razu się zarumieniła . Dziewczyny były trochę zdenerwowane ponieważ wiedziały , że chłopaki są za bardzo wysportowani i się Martina jeszcze bardziej zakocha w Nathanie , a Victoria w Max a bardzo by tego nie chciała .
- Jak myślisz podejdą do nas ? - zapytała w końcu Martina gdy zajęły miejsce a mecz się zaczął. Nie odpowiedziała jej Victoria od razu bo w patrzyła się w Maxa - Victoria wyczuwam miłość .
- Co ? Nie jest po prostu sobą i to mi się w nim podoba .
Martina się zaśmiała ale za to oberwała walnięciem w ramie . Teraz to Victoria zaczęła rozmyślać co o niej sądzi Max jednak nie chciała powiedzieć tego swojej przyjaciółce , ponieważ wiedziała , że jest ona zdolna do wygadania się . Więc wolała nie mówić , bo by nic z jej planu nie wyszło . Ale i tak by chciała to powiedzieć tylko się trochę wstydzi . Od małego powtarzała sobie , że nie będzie miała chłopaka , ale jednak przeczuwała , że źle się to wszystko potoczy . Wierzyła w siebie i to co postanowiła ma się nie zmienić . Była w zamyśleniu do momentu kiedy Martina do niej zaczęła mówić , że drużyna Maxa i Nathana wygrała .
- O czym tak myślałaś - zapytała Martina swoją przyjaciółkę
W tym momencie do Victorii dotarło , że te słowa są skierowane do niej . Zawsze przyjaciółki myślały , że dziewczyna w blond włosach jest głupia i te słowa się potwierdziły gdy rozkojarzona blondynka nie wiedziała co powiedzieć . Martina widząc to zadała ponownie pytanie .
- A tam o jakiś głupotach .- odpowiedziała brunetce , która nie wiedziała o co jej chodziło - no wiesz różne sprawy .
- No a myślę , że o czymś innym - powiedziała i obróciła ją w stronę chłopaków , którzy stali za nimi .
- O hej Max - spojrzała na chłopaka .
Nathan i Martina wymienili porozumiewawcze spojrzenia . Oboje zaczęli się śmiać a w tym samym momencie Max i Victoria zapytali .
- O co wam chodzi - powiedzieli z irytacją a ich znajomi ponownie zaczęli się śmiać .
Wtedy blondynka zrozumiała o co im chodzi . Posłała swojej przyjaciółce groźne spojrzenie i od razu brunetka przestała tylko spojrzała na Nathana i on też się uspokoił . Większość rozmowy jaką prowadzili był temat o meczu i pochwalanie Nathana za jego sprawność przez Martine . W momencie gdy dwojga zakochanych byli pochłonięci rozmową przerwał im głos Victorii .
- Drogie gołąbeczki pogadacie sobie w domu a nie na dworze bo zaraz ze mnie powstanie kostka lodu .
- I znowu marudzi - powiedziała jej przyjaciółka z lekkim rozbawieniem . - Ale no idziemy już , bo mi psiapsi zamarznie .
Stwierdzenie dziewczyn jest takie , że już nie będą w dwójkę spędzać wieczorów tylko w czwórkę co bardzo je to ucieszyło . Zimowa aura w końcu się ukazała , bo gdy szli do domu Victorii zaczął prószyć śnieg co bardzo zadowoliło chłopaków , że będą mogli podokuczać dziewczyną rzucają w nie śnieżka . Victoria rozmyślała jak będzie widzieć swoją przyjaciółkę u boku chłopaka . Przeraziła ją ta myśl aż zrozumiała , że ona się jednak zakochała . Jej idealny plan się rozsypał w drobny mak . Martina widząc jej przyjaciółkę , która się zatrzymała , obróciła się i do niej podeszła mając uczucie , że stała się rzecz straszna . Nie zapytała od razu tylko poczekała aż Victoria otrząśnie się z szoku .
- Laska wszystko dobrze ? - spytała brunetka .
- Nic nie jest dobrze rozumiesz nic - odpowiedziała swojej przyjaciółce nie będą jeszcze świadoma tego co sobie właśnie uświadomiła - ja... ja go chyba... kocham...
- O jacie . Od kiedy coś do niego czujesz ?
- Jeśli mam być szczera to tak już dłuższy czas - powiedziała blondynka
Martina przypomniała sobie zasadę , którą wymyśliły wspólnie podczas wakacji gdy były młodsze . Zawiodła się trochę na swojej przyjaciółce ponieważ przyrzekły sobie , że nie będą miały przed sobą tajemnic jednak Victoria zrobiła inaczej .
- Czemu mi nie powiedziałaś ?
- Bałam się , że zerwiesz ze mną przyjaźń , bo zasady miałyśmy a ja ją złamałam .
- Hej, przecież jesteś moją przyjaciółką a każdy jest różny i , każdy ma inne zdanie o swoim życiu ty masz inny i ja ale to nie zmienia , że zerwiemy przyjaźń bo przyjaźń to skarb i każdy by ci to powiedział - przytuliła swoją przyjaciółkę , która zrozumiała sens tych cudownych słów .
Chłopaki widząc to podeszli do nich i też dołączyli do wspólnego uścisku . Sterczeli w przytulasie ponad dziesięć minut aż w końcu odezwał się Nathan .
- Idziemy dalej , bo zamarzniemy zaraz .
No i ruszyli w dalszą podróż . Dziewczyny myślały , że ze spokojem sobie pójdą aż do momentu gdy blondynka oberwała śnieżką w twarz co bardzo ją rozgniewało . Martina próbowała ją powstrzymać aby nic nie robiła ale Victoria postanowiła zrobić po swojemu i to teraz Max oberwał śnieżką w buzie . I oto w takie sposób powstała bitwa na śnieg . Było świetnie do chwili gdy chłopaki postanowili zarzucić sobie dziewczyny na ramie i tak z nimi iść do domu blondynki . Upierały się ale chłopaki postanowili ich się nie słuchać za co oberwali uderzenie w ramie . Mieli z tego większy ubaw niż wypowiedziany żart . W końcu dziewczyny zostały uwolnione przed samymi drzwiami do domu jednej przyjaciółki . Były tak zdenerwowane , że nie wiedziały jak to opisać i postanowiły wymyśleć dla nich karę , którą był lód w spodniach . Gdy weszli do domu od razu dziewczyny poszły do kuchni a chłopaki poszli za nimi .
- Jeśli chcecie się tak bawić to proszę sobie wsypać lód do spodni - powiedziała z rozbawieniem Martina .
- Pff ale proste zadanie .
Jednak chłopaki się mylili . Gdy sobie go wsypali zaczęły się dziewczyny śmiać widząc reakcje chłopaków . Victoria prawie uderzyła głową w kant stołu . Kiedy lód się roztopił przyjaciele opadli z uśmiechem na kanapę
- Pożałujecie tego .
YOU ARE READING
Miłość ma dwie strony
RomansaDwie przyjaciółki są zakochane w chłopakach którzy są o rok starsi . Nathan pomaga Martine i próbuje jak najwięcej czasu z nią spędzać , za to Max dokucza Victorii ale dlatego że ją kocha . Po jakiś czasie zaczynają spędzać ze sobą więcej czasu . Ch...