UE x NATO

132 14 5
                                    

One-shot zamówiony przez: Niemiecki113
Na początku powiem tak.... Ewidentnie nie wyszło i sorrki za to XD

Per(perspektywa): trzecioosobowa

Był już wieczór, o 18:20 NATO miał się spotkać z UE, w celu umówienia jakiś spraw związanych z wojną na Ukrainie. Była już 18:10 a NATO właśnie wchodził do budynku, gdzie znajdowało się biuro. Gdy zostało pięć minut do spotkania NATO kręcił się nerwowo z jakimiś papierami przed biurem. Gdy była już dobra godzina NATO niepewnie zapukał do drzwi od biura.
-Proszę! - zawołał UE.
NATO otworzył drzwi, poczuł zapach perfum, był to taki miętowy zapach, połączony z zapachem Bylicy,
- ale zaraz... od kiedy on używa perfum? - pomyślał NATO i powoli wszedł do biura.
-Cześć-powitał go UE, ale wydawało się to być powiedziane takim dziwnym tonem...
-cześć- odpowiedział szybko NATO i usiadł na krześle na przeciwko UE.
Zaczęli rozmawiać o wojnie i co zrobić żeby pomóc Ukrainie, ale nie minęło nawet pięć minut zanim UE zaczął rozmyślać o czymś innym.
-Może dodasz coś od siebie? - powiedział lekko podirytowany że to on musi ciągle o czymś mówić, a UE siedzi cicho.
-Em... - mruknął UE nadal skupiony na czymś innym.
-Do jasnej cholery czy ty możesz końcu zacząć mnie słuchać?! - krzyknął NATO już zdenerwowany jego obojętnym zachowaniem.
-Mówił ci ktoś kiedyś kiedyś, że masz piękne oczy? - mruknął takim marzycielkim tonem.
-że co? - syknął NATO zdezorientowany.
-może wracajmy do tematu.... - dodał.
-Ale to nudne... - Wtrącił unia Europejska.
-Sam mówiłeś, żebym przyszedł do biura żeby uzgodnić coś w sprawie Wojny- zauważył NATO.
EU westchnął pod nosem,a puźniej szeptem mruknął:
-Mogłem wymyślić inną wymówkę na rozmowę...-
-Co? - odpowiedział NATO, którego UE coraz bardziej irytował.
-Nic nic- szepnął UE po czym dodał:
-Mówił ci ktoś kiedyś, że masz piękne skrzydła? -
-what the fuck.... - pomyślał NATO a potem syknął na UE:
- Ta, mówił, a co ci do tego hm? -
-kto ci mówił? - duknął UE bez zastanowienia.
-Ty? -
- No... Faktycznie....,a mówił ci ktoś kiedyś że jesteś ogólnie piękny? -
- Kvrwo, o co ci chodzi?! -
- o nic kochany... -
-możesz przestać?! To nie jest zabawne! -
- jak dla mnie jest~-
No i na tym zakończył się ich dialog, gdyż NATO już poprostu nie wytrzymał i  pierdolnoł mu pięścią w łeb,po czym uciekł.


                   >~$=-+*+-=$~<

NATO obudził się wcześniej rano, tak szczerze, było mu głupio, może zareagował za agresywnie?
W każdym razie zebrał się wcześnie i wyszedł i zamówił taksówkę(D.W: chvj wie jak to się pisało), Która miała go zawieść do biura, gdzie już od czwartej rano siedział UE. NATO przyjechał do biura około szóstej.
Długo wąchał się znaim nie zapukał.
Rozległ się donośny głos:
-Proszę-
Potem wszedł NATO.
Unia Europejska przez jakiś czas wpatrywał się w niego jak na debila, więc automatycznie NATO zrobił się czerwony na całej twarzy.
-P-przepraszam za w-wczoraj....- westchnął, i nawet nie zorientował się, że się jąka. Wtedy NATO zauważył, że UE ma Śliwę pod okiem.
-Spoko.... - szepnął luźno unia Europejska.

                           +=<^>=+

Jakieś trzy miesiące puźniej już zasadzie zapomnieli o tamtym wydarzeniu. NATO umówił się z UE do kawiarni...

UE był przekonany, że chodzi o jakieś sprawy biznesowe, aczkolwiek nadal go zastanawiało, czemu akurat w kawiarni. Wszedł do środka i odrazu zauważył tam NATO.
-Cześć! - przywitał się Unia Europejska.
-c-cześć...-zająknął się NATO.
Odwracając głowę w bok NATO wysunął przed siebie bukiet kwiatów
-em.... - mruknął szybko UE i wziął bukiet, po czym dodał:
- w-iesz o-ostatnio s-sp-sporo się z-zmi-zmieniło.... - wyjąkał.
-Wiem... - szepnął Unia Europejska nadal nie wiedząc, o co chodzi.
-C-Czy zostaniesz moim c-chłopakiem? -  wyszeptał NATO tak cicho, że aż ledwo dało się go usłyszeć.  UE aż na moment stanął dech w piersi.
-t-tak... - wyszeptał równie cicho.




^~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~^
Dobra tak szczerze, to było w chvj długie i chvjowe.

Zapłacę wszystkim za terapię...

^countryhumans^: One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz