Rozdział drugi

3 0 0
                                    

Minęło 5 godzin lekcyjnych. W końcu mogliśmy wyjść z klasy i spożyć swój posiłek. Nie czekając poszłam w stronę schodów prowadzących na dach szkolny, gdzie miała zjeść swoje bento Osana. Szkoda mi było mojego Taro... „Biedny" będzie musiał patrzeć jak to jego ukochana przyjaciółka z dzieciństwa dławi się i umiera na jego oczach. Cóż, ja ją mu zastąpię. Tak czy siak, jestem od niej o niebo lepsza. Widząc, jak Osana dociera na miejsce schowałam się za ścianą obserwując kolejną konwersację jej oraz mojego ukochanego. Wreszcie nadszedł moment, na który czekałam. Dziewczyna wzięła kęs swojego jedzenia i od razu zaczęła kasłać. Z czasem jej delikatny kaszel zamienił się w długie, nieudane zaczerpnięcia powietrza. Jej przyjaciółka widząc to, desperacko próbowała jej pomóc.  Byłam pewna, że za chwilę nadejdzie jej koniec. Po około minucie duszenia się, Osana padła martwa na podłogę. Taro od razu zadzwonił na pogotowie oraz policję, a jej przyjaciółka uklęknęła nad jej bezwładnym Ciałem i zaczęła łkać. Jej łzy spływały bez opamiętania po jej policzkach, gdy ta zaczęła się trząść. Taro niedługo do niej dołączył. Nie mógł znieść śmierci tak bliskiej dla niego osoby. Byłam pewna, że ta sytuacja na zawsze pozostawi ślad na jego psychice.

Pięć minut później, przyjechała policja. Oczywiście poszło gładko, jako iż nie byłam zaliczona do grona podejrzanych. Po przesłuchaniu wszystkich uczniów obecnych podczas tego zdarzenia, wszyscy uczniowie byli wolni i mogli śmiało wracać do domu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 20 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

He will be mine. He doesn't have a choice... [Yandere Simulator]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz