Han Soojin pov
Umyta w samym czarnym szlafroku i mokrymi włosami siedziałam na sofie jedząc przygotowane wcześniej kanapki, na spokojnie oglądając swój serial. Dawno nie odpoczywałam tak jak teraz, czekałam tylko aż mąż wróci z miasta i będziemy mogli razem spędzić czas tak jak chcemy. Jisung znów pewnie poszedł do tego Minho, jestem ciekawa kiedy mu się oczy otworzą i zobaczy jak źle na niego wpływa, jednak teraz miałam w to wywalone niech sam sie sobą przejmuje, nie ma już 16 lat.
Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek więc byłam zaskoczona i podirytowana niespodziewanym gościem, ponieważ gdyby był to Han albo Chris to normalnie by wszedli.
Bardziej się zakrywając podeszłam do drzwi gdzie lekko je uchyliłam, widząc dwóch starszych policjantów spięłam się domyślając co mogą chcieć.
-Dzień dobry czy mieszka tutaj Han Jisung? -Zapytał jeden wyciągając odznakę a ja spanikowana uśmiechnęłam się starając improwizować.
-To mój syn a coś się stało?
-Jest w domu? Musimy z nim porozmawiać. -Dopytał drugi omijając moje pytanie. Wiedziałam, że mamy przejebane na pewno znaleźli jakieś narkotyki i wykryli w nich DNA Sunga.
-Nie ma go w domu i nie wiem kiedy wróci ale mogę mu przekazać jeśli coś zrobił. -Oznajmiłam chcąc się dokładnie dowiedzieć o co chodzi.
-Jakiś tydzień temu w pobliskiej uczelni znaleziono narkotyk Lsd i według badań wskazano, że należały one do Pani syna.
Nie mogłam uwierzyć, że mój syn był w stanie ćpać nawet na uczelni i skąd on w ogóle bierze te narkotki. Musze coś z tym zrobić ale nie mogę nakablować na psy.
-Mój syn nigdy by nie wziął narkotyków, może to jakiś błąd ale upewniam, że mój syn jest niewinny. -Oznajmiłam stanowczo chcąc pozbyć się policjantów ale ci nie dawali za wygraną.
-Cóż, mimo to i tak musimy się z nim skontaktować więc proszę nie utrudniać działań i prosimy o jak najszybszy kontakt od syna. -Powiedział jeden z policjantów kierując się do auta a ja trzasnęłam drzwiami zdenerwowana i oburzona.
Nie wiedząc co zrobić wybrałam numer do Chrisa oznajmiając, że ma jak najszybciej się zjawić.
W między czasie weszłam do pokoju Jisunga i przeszukałam każde zakamarki gdzie mógłby schować prochy. Pod materacem, między ciuchami, za meblami, stare torby. Wiedziałam, że te pod doniczką nie były jedyne. Dwie paczki prochów, trzy tabletek i jedna butelka morfiny. Nieźle mój syn się bawi.Oczywiście nie mogłam zapomnieć o mojej sypialni gdzie też z komody wyjęłam kilka paczek.
Wszystkie narkotyki rozłożyłam na stoliku i dobrze przeliczyłam czy niczego nie brakuje, po kilku minutach mój mąż zjawił się w salonie gdzie zdezorientowany usiadł obok mnie na tapczanie czekając na wyjaśnienie.
-Znalazłam w pokoju Sunga narkotyki i nie dawno psy przyjechali pytając o niego, znaleziono jego narkotyki na terenie uczelni. -Westchnęłam oczekując reakcji Chrisa. -Nie możemy tego tak zostawić, trzeba coś zrobić bo nas znowu złapią. -Jęknęłam zdeterminowana chwytając się za włosy.
Ten głośno westchną zakrywając twarz w dłoniach pełnych tatuaży i jękną nie wiedząc co zrobić.
-Zadzwoń do niego i powiedz, że ma jak najszybciej się tu zjawić. -Odparł wkurwiony idąc do łazienki gdzie przebrał tam ciuchy na domowe.
CZYTASZ
𝙈𝙞𝙙𝙣𝙞𝙜𝙝𝙩 𝘿𝙧𝙪𝙜𝙨 |minsung
FanfictionHan Jisung i Lee Minho są przyjaciółmi których wiele łączy, a najbardziej narkotyki. Ich relacja staje się co raz bliższa a problemy co raz większe. 》friends with benefits 》występują idole z innych grup 》angst, fluff, smut, uzależnienia, homofobia 》...