Każdy sie przedstawił.
Uśmiechnęłam sie bo co innego miałam zrobić? Wyzywać ich?
Minęła godzina... Może i dwie?
Znajdowaliśmy sie w ogromnej rezydencji. Była prześliczna. Nigdy nie widziałam tak bogatego domu na oczy.
Z lekkim stresem weszłam do budynku i Jasper wskazał mi mój pokój do którego weszłam i wyjęłam moje 10 ubrań.
-Malo masz ubrań. Jutro pojedziemy ci kupić jakieś jasne?
- oznajmił Jasper.
-mhm- mruknelam. - dziekuje.
Spoglądał na mnie jeszcze przez chwilę poczym wyszedł do Siebie.
Położyłam sie na bardzo miękkim łóżku i szybko usnęłam.
Spałam dosyć długo gdyż zasnęłam o 17 a obudziłam sie o 10 rano.
CZYTASZ
Bracia Korney
Teen Fiction15 letnia Luna dowiedziała sie o istnieniu jej 4 braci tuż po wypadku jej Ojca gdy on nie przeżył operacji... Napoczatku dziewczyna była szczęśliwa ale gdy dowiedziała sie że musiała wylecieć z Londynu do Hiszpanii gdzie Jej Bracia mieli swoją rezyd...