Prolog

18 1 2
                                    

KURWA- krzyknął na cały glos zdenerwowany Michael S

Jak ten chuj działa mi na nerwy. Co on sobie myśli? Że może mną pomiatać na prawo i lewo i rozjebać mój biznes? Nieee on nie będzie mi grał ,a ja będę tańczyć ,będzie na odwrót- cale swoje wkurwienie skumulował w nogach i kopnął krzesło ,które rozwaliło się na drobne kawałki. Poczuł ulgę patrząc na połamane krzesło. Wyobraził sobie ,że rozwalonym krzesłem jest mafia Marcusa K. Kucnął nad częściami krzesła i uśmiechnął się szyderczo. Podniósł kawałek nogi i mocno ja ścisnął przez co rozwaliła się na jeszcze mniejsze kawałki. Każdy rozwalony kawałek krzesła uświadamiał mu ,że może zrobić to samo z biznesem swojego dawnego przyjaciela, a teraźniejszego wroga. Otrzepał ręce z drewnianych drzazg po czym wstał śmiejąc się jak psychopata. Odwrócił się w stronę jednego z  podwładnych. 

- Cytryna masz zadanie- uśmiechnął się szeroko myśląc jedynie o upadku mafii Marcusa K.

Chłopak słysząc szefa wyszedł z kąta pokoju. Stanął na przeciwko Michaela S z poważną miną.

chcesz zarobić więcej pieniędzy i zostać moja prawa ręką?- zapytał Harrego, który kierował się tym samym w życiu co Michael S czyli pieniędzmi. Wiedział że chłopak prędzej czy później zgodzi się na jego misje gdy zaoferuje mu dużą sumę pieniędzy.

oczywiście, że chcę zarobić dużo pieniędzy- oznajmił z lekką nutką radości. Jednak widząc gardzącą minę szefa, zachował nutę szczęścia dla siebie przybierając maskę obojętności.

Moim celem jest zniszczenie mafii Marcusa K abym to ja mógł przejąć cały teren dla siebie. Nie wiem jak to zrobisz. Nie obchodzi mnie to. Zostawiam to w twoich rękach. Masz znaleźć sposób na pozyskanie informacji o jego słabych punktach- rozkazał podwładnemu, który bez żadnego sprzeciwu czy zapytań przytaknął głową na znak przyjęcia zadania.

Możesz już iść. Jesteś wolny. Jutro po lekcji chce usłyszeć twój plan. - pożegnał podwładnego nalewając whiskey do szklanki z lodem. Przechylił szklankę z zimną ,a zarazem palącą cieczą. Gorzki smak lekko skrzywił twarz mafiozy. Zdecydowanie położył szklankę na barku przez co ta prawie pękneła.

Obiecuje.. OBIECUJE, że rozawale jego żałosną mafie. To ja będę rządził w całej europie. Zgarne wszystko dla siebie, nie zostawiając nawet grama koki . ROZPIERDOLE JEGO ŻAŁOSNĄ MAFIE- przysięgał będąc przekonany swojej wygranej. Mocno złapał szklankę w pomarszczoną dłoń z widocznymi żyłami. Rzucił nią o ścianę na tyle mocno, że rozbryzgała się na drobne kawałeczki.

Harry wyszedł z bazy. Nie widział większego sensu w zostaniu ze swoim szefem. Był wściekły więc najlepszym wyjściem było zostawić go w samotności. Wsiadł na granatowy motor i pojechał do domu. Wszedł cicho do domu aby nie obudzić swojej młodszej siostry i mamy. Położył się na łóżko i zamknął oczy.  Mój elegancki nauczyciel matematyki a zarazem szef mafii powierzył mi ważne zadanie, nie mogę go zepsuć. Nie mogę zrujnować jego planu bo inaczej on zrujnuje mi życie- zamknął powieki obawiając się o swoją przyszłość. Wstał z łóżka, wział bieliznę i poszedł pod prysznic.

Zimna woda oblewała umięśnione sylwetkę chłopaka odprężając spięte ciało. Zmęczony wrócił do pokoju odpalając telefon. Próbował wymyślić lub znaleźć trop, który nakierowałby na zrealizowanie planu nauczyciela matematyki. Nie zdawał sobie sprawy,  że jego cel może być tak blisko dlatego szukał głeboko w interenecie omijając najbliższe otoczenie. Zrezygnowany odłożył telefon zakrywając oczy ręką. Ciężko westchnął myśląc, że nic nie wymyśli. Dźwięk powiadomienia rozległ się w pokoju, a on niechętnie sprawdził telefon. Najlepszy kolega Harrego napisał do niego z jak sądził gorącym newsem.
STARY pamiętasz tą Arabelle Kelley? Kurwa nie uwierzysz co ona do mnie pisze XD. Chłopak przeczytał kilka razy wiadomość aby upewnić się czy jego wzrok nie robi z niego żartów. Jak poparzony podniósł się do pozycji siedzącej. No tak! Przecież jego córka chodzj ze mną do szkoły czemu nie sprawdziłem tego odrazu.- wiwatował upadając na twardy materac. Uśmiechnięty leżał na materacu, powtarzając jak mniemał idelany plan.

Znajde, rozkocham, zniszcze...

Ochroniarz zranionej miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz