Wstęp

42 4 0
                                    

Mała historia tekstu
~Tak wygląda myśl -Pomyślał autor
-W ten sposób postać mówi -Powiedział do czytających

Pisze to głównie dla siebie żeby nie zapomnieć ale jeśli ktoś nie zrozumiał to proszę bardzo







Rozdział 0


~Czyli jednak żyję -Chłopak spróbował powoli otworzyć oczy, światło oraz rażąco jasna biel pokoju uniemożliwiła mu to i zrezygnował. Chciał podnieść rękę by przetrzeć zaspane oczy, ale jego ręka była unieruchomiona. W jednej chwili otworzył oczy, musiała minąć chwila zanim by przyzwyczaić się do jasności pomieszczenia
~Gdzie ja Kurwa jestem -Zaczął się rozglądać, Jasnobłękitne ściany biała podłoga jak i sufit jedno małe okno naprzeciw jego łóżka było zastawione kratami po lewej stronie pokoju w rogu ściany zamknięte białe drzwi Jego łóżko niczym nie różniło się od zwyczajnych łóżek szpitalnych poza przypiętymi do niego kajdankami usuwającymi Quirk
~Pff dla mnie te kajdanki nie różnią się praktycznie niczym, czego chcecie tym osiągnąć? -Dopiero teraz zauważył że do jego ręki jest przyczepiony motylek z podczepioną kroplówką
~Było ze mną aż tak źle? -Chciał zachowywać się jak najciszej się da by jak najszybciej uciec. Czół że miał podane znieczulenie od pasa w dół które dopiero stopniowo schodzi więc postanowił poczekać aż będzie miał do końca sprawne nogi. Nie musiał długo czekać aż ból którego nie było dzięki znieczuleniu zaczyna się pojawiać, jednak nie pasowała mu jedna rzecz, nie miał władzy w prawym kolanie. 
~Znieczulenie nie zeszło jeszcze do końca, ale już powinienem dać radę -Użył całej swojej siły ponieważ był jeszcze osłabiony było to ciężkie  ale udało mu się wyszarpać kajdany krępujące jego ręce miał teraz chwilę aż przyjdą sprawdzić co to za hałasy więc miał mało czasu na ucieczkę zrzucił z siebie kołdrę  ale nie spodziewał się zastać takiego widoku. Jego prawa noga. Nie miał jej, od kolana jego kończyna została amputowana. W jednej chwili całe siły i cała determinacja by uciec zeszła z niego, bo jak niby miał uciec poruszając się bez jednej kończyny?

-Co tu się dzieje!? -Po usłyszeniu hałasu związanego z rozwaleniem kajdanek do pomieszczenia wbiegł czarnowłosy mężczyzna Deku zerknął a niego zauważył że to Eraser Head. Mężczyzna podszedł do łóżka  od wejścia cały czas miał uaktywnioną swoją zdolność wymazującą quirk. Wpatrywał się uważnie w chłopaka 
-Jak rozwaliłeś te kajdanki? -Spytał widząc rozerwany metal

-Siła fizyczna -Odpowiedział od razu, nie miał zamiaru już walczyć nie w chwili gdy jest w owej sytuacji z nogą.

-Dlaczego tu leżysz? Nie chciałeś uciec? -Dopytał stojąc w dość bezpiecznej odległości od łóżka

-Niby jak z takim knykciem -Wskazał na brakującą część swojej nogi na co bohater cicho westchnął.

-Powiedz mi jak się nazywasz? -Bohater częściowo zaczął przesłuchanie

-Izuku... Midoria Izuku -Powiedział cicho z lekkim zawahaniem.

-Dobrze Izuku, powiedz ile masz lat?

-Po co mnie o to pytasz? Wsadź mnie już do kicia i daj mi spokój, znasz moje imię więc możesz sprawdzić o mnie wszystko zabierając mnie na komendę. 

-To nie takie proste, nie wyglądasz na dorosłego.

-13, w tym roku 14, po co ci teraz ta wiedza? Jestem zbyt groźny poprawczak nie wchodzi w gre jedyne wyjście to więzienie, nawet jeśli nie jestem pełnoletni dla "Deku" zrobią wyjątek

-Pomyśl, jak media zareagowałyby gdybyśmy wsadzili niepełnosprawne dziecko do więzienia dla najgroźniejszych złoczyńców? -Na słowa czarnowłosego chłopak uśmiechnął się lekko, mimo że już się poddał myśl o utrudnianiu bohaterom życia była całkiem zabawna.



Hej to mój nowy ff jeśli się spodobało zostaw coś po sobie


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 19, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kim Jestem?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz