1.

26 0 0
                                    

Dzięki Bogu moja mama wreszcie zgodziła się na zmianę szkoły. Tak strasznie nienawidziłam mojej starej klasy, wszyscy mnie wyśmiewali za to jak wyglądam. Sądzę że mój wygląd to moja sprawa i to ja decyduje jak chce wyglądać.. chodziłam do liceum w Polsce, mieszkałam w tym kraju z mamą a tata w Niemczech bo miał tam dobrze płatną pracę. Moja mama stwierdziła że jeśli chce możemy się do niego przenieść i będę chodzić do pobliskiej szkoły. Odrazu zgodziłam się na to, zawsze jakieś nowe doświadczenie.

---------------------------------------------------------
Pierwszy dzień w szkole, chodzisz do klasy maturalnej.

Weszłam do budynku pod który podwiózł mnie tata, ciesze się że teraz widzę go codziennie. Pierwsze co zauważyłam to chłopaka w podobnym wieku i stylu do mnie! Chciałam odrazu podejść bo chciałam znaleźć sobie znajomych. Odrazu ruszyłam w jego stronę ale na wprost mnie stanął jakiś chłopak w dredach. Wtf ziom spierdxielaj ja tu idę randkować.

- zostaw go!- krzyknął na mnie dredziasty. Miał śmieszna czerwoną czapkę z daszkiem na głowie ale pasowała mu do koszulki, szanuje.

- co?

- to co ci mówię, spierdzielaj

- jakiś celebryta szkolny?

Nagle zza ramienia dredziastego wychylił się on

- tom, spokojniej. Hejka jestem Bill- podał mi rękę

- Aurelia - uścisnęłam jego dłoń i uśmiechnęłam się.

Dredziasty nagle odsunął się, czułam się jakbym rozmawiała z jakimś celebryta z ochroniarzem.

- wspaniały styl! - zafascynowal się Bill

- czy to dlatego że masz identyczny?

- bardzo możliwe- zaczęliśmy się śmiać- nowa jesteś? Nie widziałem cię wcześniej

- tak, przeprowadziłam się z Polski. Pytanko, kto to? - wskazałam na tego.. jak on miał.. Tim?

- a, to jest Tom, mój brat - byłam blisko

- o wow, dlaczego zachowuje się jak twój ochroniarz. Jesteś jakiś popularny czy coś?

- popularny może nie, ale dość wyśmiewany, znaczy tworzymy też muzykę która jest znana w całym kraju ale to mniejsza.

- NIE - krzyknęłam z niedowierzaniem

- co - podleciał Tom(?) I nagle się zainteresował

- czyli miałam rację że gadam z kimś popularnym - śmialiśmy się i kontynuowaliśmy rozmowę a Tom stał obok i był zagapiony w telefon.

- Oo co ja widzę, biluś znalazł sobie laseczkę. - przejrzał mnie od góry do dołu- widzę też emoska - powiedział jakiś drilowiec (wiem że nie istniało coś takiego ale jak inaczej opisać debila?) (Bez urazy pls)

- kurwa daj już spokój- powiedział zmarnowany tom a ja spojrzałam na billa który wyglądał na przerażonego

- Tomuś wierny obrońca wiedzę - wyśmiał go

- ci się coś w dupie pojebało, czy ty naprawdę nie wiesz z kim rozmawiasz?- wypaliłam 

- no niewiem, oświeć mnie- zaśmiał się patus

- pogromca debili i patusów- przedstawiłam się zgodnie z prawdą

- ojej ale się boje

- ojej ja też strasznie! - zasmialam się i nie mogłam się dłużej powstrzymać, moje kolano wylądowało ja jego miejscu intymnym.

~Tom Czy Bill Zdecyduj Się!~ •Love Story•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz