*skip time* wycieczka
Zebraliśmy się pod szkołą i wszyscy dobrali się w pary, z wyjątkiem mnie. Nie było aż tyle osób. Nagle pani zaczęła nas informować o hotelu.
- w hotelu są pokoje 2, 3 i 4 osobowe dobierzcie się w takie grupy i powiedzcie mi jakie pokoje mam wynająć - wszyscy zaczęli się dobierać w pary i grupki A ja stałam i zastanawiałam się czy są pokoje jedno osobowe
- hej, Aurelia! - zawołał Bill - chcesz z nami ?
- pewnie, tylko czy tak można?
- dlaczego nie?
- bo ogólnie u mnie w Polsce była zasada że dziewczyna nie może z chłopakiem w jednym pokoju. - powiedziałam smutna
- poczekajcie, PROSZE PANII- zawołał Bill
- tak? - podeszła do nas pani Smith
-czy byłaby możliwość żebyśmy byli w pokoju w trójkę?- zapytał
- no tak średnio- Bill odrazu posmutniał - ale mam jeden pokój w którym są jakby dwa pomieszczenia czyli byłby to jeden pokój ale łóżko dla Aurelii było by za ścianą.
- Aurelia chcesz? - zapytał mnie przyjaciel
- jeśli Tom nie ma z tym problemu- odparłam bo wiem że on za mną nie przepada. Tom spojrzał najpierw na mnie a potem na błagalny wyraz twarzy Billa
- no dobra - powiedział obojętnie
- to poprosimy ten pokój - ucieszony Bill poinformował panią
- okej, zapisuję.- chwilę potem gdy pani miała już pełna listę weszliśmy do autokaru i ruszyliśmy w drogę. My poszliśmy na sam koniec gdzie było miejsce dla 5 osób ale usiedliśmy w trójkę, nikt nie chciał się do nas dosiąść. Ale nie mieliśmy nic przeciwko więcej miejsca dla nas. Tom odsunął się o dwa miejsca od nas a ja siedziałam przy oknie, rozmawiałam z Billem połowę drogi a kontem oka widziałam jakby smutnego Toma, pisał coś na tej samej kartce.
- Bill - powiedział cicho a Bill przesiadł się obok niego i coś tam gadali ale było tak głośno że nic nie słyszałam, usłyszałam tylko ciche. "Jestem z ciebie dumny Tom, wspaniałe to jest" słodkie. Założyłam słuchawki a bill został już na resztę drogi obok Toma. Gdy zatrzymaliśmy się już na miejscu, w Warszawie podeszłam do chłopaków a oni spali, słodziaki. Zrobiłam Billowi zdjęcie bo Tom to by mnie chyba zabił gdybym mi też zrobiła.
Wyszło wspaniałe, ale musiałam ich obudzić.
- ej! - krzyknęłam
- kurwa!- obudził się Tom a Bił spał
- sory ale jesteśmy na miejscu
- a ten co? - spojrzał na Billa i zaczął go łaskotać a ten się obudził. Po ich szybkiej walce wyszliśmy z autokaru i ruszyliśmy do hotelu, pani poinformowała nas że narazie idziemy do hotelu i od jutra zaczniemy zwiedzanie bo jest późno. Gdy dotarliśmy do hotelu Tom odebrał nasz klucz i ruszyliśmy do pokoju.
Chłopacy mieli jedno łóżko o czym zostali poinformowani i zgodzili się na to , pewnie przez namowe Billa ale zgodzili się.- jestem strasznie śpiący - powiedział Bill i ziewnał
- słabiak! - wyśmiał go Tom, wojna światowa v2 a ja stałam z boku i się z nich śmiałam. Poszłam do mojego "pokoiku" i rozpakowałam się wkońcu mam tu spędzić tydzień. Gdy skończyłam poszłam do chłopaków i zobaczyłam śpiącego Billa i Toma który układał MILION CZAPEK. Poco mu tyle czapek na tydzień?!
- boże, więcej nie było? - zapytałam
- było, gorzej z kasą - zaśmialismy się
- poco ci tyle czapek
- bo mogę.
- kreatywna odpowiedź - poszłam do siebie i położyłam się do łóżka, nie chciałam spać poprostu oglądałam coś na telefonie. Nagle spojrzałam na zegarek i była już 22:34 szybko poszło, moment, ktoś tu idzie. Nagle zobaczyłam Toma który pomału podszedł i usiadł obok mnie
- cześć
- cześć? - odpowiedziałam zdziwiona, jakoś dotychczas nie gadaliśmy normalnie.
- lubisz Billa?
- co to za pytanie? Oczywiście że go lubię, poco mnie nachodzisz.
- bo.. inaczej.. czy czujesz coś do niego
- co to za przesłuchanie?
- poprostu, to tak czy nie?
- jakby, nie znamy się za długo i jakby no nie, ale co to ma do rzeczy? - naprawdę sądziłam że tom przyszedł pogadać a nie mnie przesłuchiwać.
- nieważne - wstał i chciał wyjść
- czekaj! - zawołałam go a on na mnie spojrzał - zawsze jesteś taki ponury czy to moja wina?
- powiem ci tak.. - zaczął i usiadł spowrotem obok mnie - zawsze z Billem mieliśmy 100% uwagi na sobie i teraz jest tego trochę mniej. Muszę się przyzwyczaić, nie przejmuj się.
- nie sądziłam że potrafisz do mnie coś normalnie powiedzieć
- za dużo krzycze? Boże sory nie zauważyłem tego!
- nie spoko - trochę niekomfortowo czułam się rozmawiając z nim na poważnie.
- btw, co tam u ciebie - zapytał
- no wiesz, przyzwyczajam się pomału - powiedziałam pół żartem pół serio - a ty? Jak tam z tą laską ?
- Klara? O KURWA
- co się stało?
- pamiętasz jak gadałem z nią w szkole
- no
- zerwałem z nią wtedy... A ona powiedziała że za miesiąc poniosę karę.. za kilka dni mija miesiąc...
- o boże.. a jaka kare?.. jeśli mogę zapytać
- groziła mi.. że zrobi coś Billowi.. - załamał mu się głos.. widać jak bardzo mu na nim zależy, chyba przez pewien moment zobaczyłam jak jego oczy się zaszkliły..- sory.. - przetarł oczy i wstał żeby wyjść a ja podeszłam do niego i go przytuliłam. On niemal odrazu to odwzajemnił
- nie masz co się bać..- zaczęłam - pomogę ci, zrobię wszystko żeby Billowi ani tobie nic się nie stało. - tom ścisnął mnie jeszcze bardziej i chyba usłyszałam cichy szloch.. w pewnym momencie jakby się czegoś przestraszył puścił mnie i wyszedł..
Po kilku minutach słyszałam tylko ciszę a gdy wyszłam z pokoiku widziałam śpiących chłopaków więc wróciłam do siebie i też się położyłam
CZYTASZ
~Tom Czy Bill Zdecyduj Się!~ •Love Story•
RomanceBill = Bill 17 lat Tom = Tom 17lat Ty= Aurelia 17 lat to tyle z ważnych info