- Kochanie!! - Emma wołała Nicole.
- Jezu co chcesz mamo - odwarkneła Nicole.
- Co byś chciała pod choinkę??
- Gówno.
- Aha to super w takim razie dostaniesz gówno.
- Ok.
Jestem Nicole. A to moja historia. Od małego dziecka nienawidziłam świąt. Te wszystkie dekoracje mnie obrzydzają. Jak można wydać ponad 3 tysiące na ozdoby świąteczne które i tak po dwóch miesiącach się zdjemie? Nie wiem.Ale jest jedna jedyna rzecz którą lubię. Oglądanie Grincha, czasem trochę się czuje tak jak on. Czasem w święta się zastanawiam czy przyjdzie też taki ktoś jak do Grincha i sprawi że pokocham święta.
Wątpię w to ale dajcie pomarzyć.
- Nicole choć na dół obiad już jest - zawołała mnie ( znowu ) mama.
- Idę - wzdechnełam zirytowana. - Gdzie ten obiad? - zapytałam nie widząc talerzy ani obiadu.
- Jeszcze nie jest gotowy ziemniaki się gotują, zawołam cię - odpowiedziała mi mama.
-To po co mnie wołałaś?
- Nie wiem.
- Aha? Okej? To ja idę do siebie na górę.
- Okej.
Typowa mama. Czy nie mogła mnie zawołać kiedy obiad będzie gotowy? Nie, nie mogła bo to MOJA mama.
*Dzwoni telefon*
- Halo? - odbiera moja mama i się pyta.
- NICOLE TO DO CIEBIE!! - krzyczy ( jagby nie mogła normalnie mi przynieść tego jebanego telefonu )
- Idę - odpowiedziałam spokojnie ( pewnie mnie nie usłyszała ale w dupie to mam, pewnie zaraz znowu będzie darła ryja ).
- CO?! NIE KRZYCZ TYLKO CHOĆ BACHORZE!!!!
Mówiłam że będzie ryja drżeć. Schodziłam po schodach i jedyne co słyszałam to jak ona się drże do mnie.
- Halo? - powiedziałam kiedy mama mi już dała ten zasrany telefon.
- Witaj Nicole - odezwał się jakiś nieznajomy.
- Kto mówi? - zapytałam zaniepokojona.
- Twój stary.
- SERIO? NIE ŚMIESZNE OLIVIA!! - wydarłam się do słuchawki, kiedy dowiedziałam się że to moja przyjaciółka Olivia.
- Jezu zluzuj gacie stara, tylko dlatego to zrobiłam żeby rozweselić ci święta, wiem że ich nienawidzisz - tłumaczyła się Olivia.
- Ugh - wzdechnełam i się rozłączyłam.
- Kto dzwonił? - zapytała się mnie mama, jagby nie było jasne że to Olivia dzwoniła. ( Wcale nie tak że krzyczałam jej imię )
- Olivia? Nie słyszałaś jak krzyczę jej imię? Przecież stałaś obok mnie. DOSŁOWNIE obok mnie - mówiłam zdziwiona.
- A H A
- Idę do siebie.
341 słów ⭐⭐
CZYTASZ
Christmas with you is the best, Arron
Novela JuvenilNastoletnia Nicole nieprzepadała od dziecka za świętami. Nikt nie wiedział dlaczego. Ale wszystko ziemniło się kiedy pojawił się ON. ON wszytko zmienił. Dzięki NIEMU Nicole pokochała święta Zapraszam do czytania 🤭💅🏼🎅🏼🎄