jisung pov:
Miałem właśnie zmiane w kawiarni wszystko w normie obsługuje kliętów.Patrze a przez dzrzwi wchodzą 3 męrzczyźni ubrani w czarne ubrania i założonymi maseczkami nie powiem że nie przestraszyłem sie.Podszedłem do stolika i zapytałem"Dzień dobry co mógł bym panom podać?"spojrzeli na mnie wzrokiem jagbym im kota zabił"Dla mnie czarna kawa dla tych dwóch americano"powiedział oschle jeden"Dobrze zaraz przyniosę"odpowiedziałem i szybko poszedłem zrobić im kawy.niczyje pov:
"To chyba ten"powiedział minho"Też mi sie tak wydaje niby taki sam jak na zdjęciu"odpowiedział jeongin"Prawda ale czy tylko moim zdanie on nie wygląda na dilera "powiedział felix "Prawda wygląda jak taka mała puchata wiewiórka"odpoiedział jeongin."Nie wiem tak czyś jak zagadza sie ze zdjęciem wiec to jego mamy wziąść"powiedział minhoDo ich stolika przyszedł jisung z kawą"Dziękujemy"powiedział felix z jeonginem minho milczał i wzią łyka kawy"Nie ma za co"odpowiedział jisung i sie lekko uśmiechną
Zmiana jisunga sie skończyła było już późno około 23 sończył wycierać stoliki ale zauważył że męrzczyźni nie wyszli jeszcze z kawiarni podszedł do nich"Przepraszam ale już zamykamy kawiarnie"powiedział jisung "Dobrze już wychodzimy"odpowiedział jeongin i wraz z minho i felixem wyszli z kawiarni ale nie daleko czekali na jisunga pod kawiarnią
Jisung wkońcu mógł zamknąć kawiarnie właśnie ruszał w strone swojego apartamętu gdy nagle ktoś go złapał zauważył że to ci sami mężczyźni któży byli w kawiarni "HEJ CO ROBICIE!!!"krzyczał jisung lecz zakleili mu usta taśmą związali ręce i nogi liną i szybko zanieśli do vana przez całą droge był zdezoriętowany co sie dzieje czy go właśnie porwano czy umrze miał coraz więcej pytań i żadnych odpowiedził
Wkońcu dotarli do wielkiej willi męrzczyźni wynieśli go do willi a następnie do piwnicy zadajdująceh sie w niej rozwiązali mu ręce i nogi alby zaraz zawiązać je znowy tylko tym razem do krzesła
"Chris mamy go"powiedzieli"Dobrze możecie już zdjąć maski i odczepcie mu taśme z ust"odpowiedział bangchan"Czy wiesz czemu tu jesteś i co zrobiłeś"zapytał sie jisunga "N-nie mam pojęcia"odpowiedział przestraszony jisung"A więc nie chcesz sie przyznać"powiedział tym razem minho"A-ale do czego o co chodzi"zająkał sie jisung a minho uderzył go mocno w brzuch"NIE KŁAM"krzykną głośno bangchan uderzając go w twarz "N-nie kłamie"odpowiedział jisung "Nie chcesz mówić po dobroci dobra zrobimy to siłą"powiedział minho jisung miał łzy w oczasz kolejny cios wycelował w jego twarz nie dał rady rozpłakał sie kolejne uderzenie za uderzeniem był bliski zemdlenia
Minho dalej go bił aż nagle seungmin wszedł do piwnicy i krzyną"STOP!!!" "Ale o co ci chodzi sky nie widzisz że przeszkadzasz"powiedział bangchan"Lee know odsuń sie od tego chłopaka on nic nie zrobił"powiedział seungmin"Jak to nic nie zrobił przecierz on jest dilerem" powiedział minho"Wy nic nie rozumiecie to był błąd w systemie to nie on bijesz niewinnego chłopaka" "Kurwa"krzykną bangchan
"Szybko zawołajcie tu felixa a ty jeongin go rozwiąż"powiedział ponownie bangchan jeongin podszedł do jisunga i go rozwiązał przestraszony jisung szybko uciekł w kąt pokoju"Hej spokojnie nic ci już nie zrobimy pomyliliśmy cie z kimś przepraszamy"powiedział spokojnie jeongin"Okej"odpowiedział już mniej przestraszony jisungFekix szybko pobiegł do piwnicy"Tak myślałem przecierz taka osoba nie może być dilerem"pozszedł do jisunga z apteczką i zaczą mu opatrzać rany "Czy wy myśleliście że jestem dilerem?"zapytał zszkokowany jisung a reszta pokiwała głowami
"Dobra skończyłem"powiedział felix "Felix zabierz jisunga do salony seungmin zawołaj wszystkich do salonu widzimy sie tam za 5 minut"powiedział bangchan
CZYTASZ
Gangsters boy[minsung]
FanfictionGang skz ma misje by porwać dilera narkotyków lecz popełniają błąd i zamist dilera porwali niewinnego chłopaka Jisunga Co sie stanie czy będzie happy end a może coś pójdzie nie tak i będzie sad end sam sie musisz przekonać UWAGA: w histori wystąpią...