* Oczami Lilian *
* pip pip *
Usłyszałam budzik, otworzyłam oczy i przez chwile jeszcze leżałam. Był to pierwszy dzień szkoły. 3 dni temu miałam urodziny. Super, prawda! Jeszcze rok i będę mogła zrobić najlepszą 18-stke świata. Byłam ciekawa jaka będzie nowa klasa... a może będziemy w tym samym gronie? Miałam mnóstwo myśli w głowie.
Wstałam z łóżka, podeszłam do szafy i wyciągnełam obcisłe czarne leginsy, białą bluze z NIKE i do tego szare Convers'y.
Poszłam do łazienki i wziełam szybki prysznic. Wziełam mój ulubiony żel pod prysznic o zapachu wiśniowym. Wyszłam z kabiny prysznicowej i wytarłam ciało, ubrałam się i podeszłam do lusterka się pomalować : podkład, korektor, puder i moja ulubiona czerwonawa szminka. Włosy spiełam w wysoką kitke.
Sprawdziłam czy mam wszystko spakowane do szkoły i zeszłam na dół. Mama oczywiście niebyło, tak samo jak ojca. Można powiedzieć że mieszkam sama w domu. A obsługa liczy się? * din don * usłyszałam dzwonek do domu. Pobiegłam i otworzyłam drzwi. - Hejka Lil - żuciła się na mnie moja przyjaciółka. - Hej Ash - Ash to zdrobnienie od Ashley. Ja i Ash jesteśmy przyjaciółkami od przedszkola. - Zbieraj się mała - powiedziała. - Okey