Z góry przepraszam za błedy ortograficzne bądź autokorektę ❤️
Lisa
- Nie rozumiesz że jak cię nie będę trzymać to spadniesz? A wtedy Norm i mój ojciec mnie zabiją. A jeszcze chce trochę pożyć po Pandorze.- powiedział już lekko poirytowany.
-kiedy będziemy?- powiedziałam cicho.
-za chwilę.-
***
-Dobra ale nie spodziewałem się że ci tak w miarę dobrze pójdzie szczerze.
-Haha, mówiłam że dobra jestem w te klocki.
Nie żeby coś ale Neteyam po chwili rozmowy wydaje się być całkiem fajny, ale nie znaczy to że się od razu polubimy. Nie ma mowy.
-Już się ciemno robi musimy już wracać.- powiedział kładąc rękę na mojej głowie i czochrając mi włosy.
-No ej!- powiedziałam odsuwając głowę od jego ręki i poprawiając włosy.
-Ale masz miękkie włosy.- zaśmiał się.
Nie wiem czemu ale wtedy poczułam dziwne uczucie w brzuchu...
-Swoje se dotykaj od moich wara.- powiedziałam stanowczym tonem.
-Ale masz takie fajne...
-Trudno.- zaśmiałam się.
-Mniejsza, wracajmy.- on tylko wywrócił oczyma
***
Weszłam do mojego pokoju, ku mojemu zdziwieniu na moim łóżku siedziała Mia.-Mia? Co ty tu- nie skończyłam ponieważ dziewczyna mi przerwała
-Musisz mi w czymś pomóc, w czym na ogół ważnym.
-Słucham, w czym mam ci pomóc?- podeszłam do Miji.
-No wiesz no... Bo...
-Bo?
-Żebyś mi pomogła umówić się z Finnem...- powiedziała szybko jak i cicho jednocześnie.
-A jednak?- zaśmiałam się.
-Lisa proszę cię.
-Dobra zgadzam się, ale co ja mam zrobić.
-Masz tylko jedno zadanie,dowiedzieć się czy ja mu się też podobam.
_______________________________________
Hejka witam po dość długiej przerwie, przepraszam ale miałam sporo nauki, egzamin i te sprawy. Mam nadzieję że rozdział się podoba
Miłego dnia/nocySłowa 270
CZYTASZ
different than the others
FanficZiemska dziewczyna która została porwana przez ludzi nieba, czy uda jej się wydostać? Czy będzie szczęśliwa?