Zostań ze mną

ROZDZIAŁ 4

   Naprawdę długo zajęło Hugo przemyślenie obecnej sytuacji w jakiej się znajdował. Nie ma Julie i nie ma Emily. Nie ma nikogo.  

   W końcu zdobył się na odwagę i zadzwonił do Julie. Ta jednak nie odbierała. Próbował naprawdę wiele razy się z nią skontaktować ,ale nic to nie dało. W końcu zmęczony opadł na łóżko i zasnął. Miał piękny sen. Śniło mu się, że bierze ślub z miłością swojego życia. Ma z nią dzieci, wymarzony dom, auto. Tą osobą była Julie. Ile by dał, aby to marzenie się spełniło...

   Obudził go dźwięk budzika. Zaspany podniósł się i popatrzył na ekran. Była godzina 7:45 i jedno nieodebrane połączenie od Julie. JEDNO NIEODEBRANE POŁĄCZENIE OD JULIE!!!

   Chłopak szybko wziął do ręki telefon i do niej oddzwonił. Julie jednak długo nie odbierała. Hugo powoli zaczął wątpić, że to kiedykolwiek się stanie, lecz w pewnym momencie usłyszał:

 -Cześć Hugo! Stało się coś? Tyle razy do mnie dzwoniłeś. Wystraszyłam się- Powiedziała Julie

 -Boże! Julie! Ty oddzwoniłaś- Powiedział ucieszony Hugo- Nic się nie stało! Nie martw się. Wszystko jest dobrze. Dzwoniłem ci tylko powiedzieć, że zerwałem kontakt z Emily. Możemy się znów przyjaźnić? Tęsknie za tobą. I to bardzo...-Dokończył Hugo

 -Aleja nie wiem, czy jestem w stanie zaufać ci ponownie. Nie wiem, czy chcę mieć z tobą kontakt. Zraniłeś mnie. Nie możemy udawać, że wszystko jest dobrze, jak dawniej, chociaż w ogóle tak nie jest. Muszę się nad tym zastanowić. Jednak na chwilę obecną muszę zrezygnować. Chcę wszystko przemyśleć. Dam ci znać później-Powiedziała Julie.

 -Dobrze. Zrób jak uważasz. Pamiętaj, że gdyby coś się działo możesz do mnie dzwonić.

 -Dobrze. Dziękuje. Przemyślę wszystko. Miłego dnia- Powiedziała Julie i się rozłączyła.

 Hugo był bardzo szczęśliwy. Cieszył się jak nigdy.

 Wiedział, że jest szansa, aby było jak dawniej. Zadzwoniła do niego Julie. Usłyszał jej głos. Nie mogło być lepiej.

 Teraz z entuzjazmem patrzy w przyszłość. Nie wie jednak, że przyszłość ma na niego inne plany...