Rozdział 17

526 16 2
                                    

Siedząc z Olą w kawiarni zaczęłam dostawać mnóstwo powiadomień. Nie szczególnie zwracałam na to uwagę, ale zaczęło się to robić dziwne, że co kilka sekund dostałam powiadomienie. Sprawdziłam więc w końcu telefon. To co ujrzałam aż mnie ścięło. Wszyscy podsyłali mi jeden artykuł. Artykuł o nazwie: "Tomek Fornal z nową dziewczyną! Co będzie teraz z młodą fotografką?". Nie wiedziałam co mam zrobić. Artykuł wskazywał na to, że siatkarz spotyka się ze znaną fryzjerką. Gaczorek chyba jej było. Coś tam ją kojarzyłam. Ale dlaczego Tomek mi tego sam nie powiedział. Co będzie dalej z naszym związkiem? To pytanie cały czas krążyło w mojej głowie. Dziękowałam Bogu, że byłam tutaj z Olą i że właśnie wracam do domu rodzinnego. Wspólnie przeanalizowałyśmy ten artykuł.

- Myślę, że powinnaś porozmawiać o tym z Tomkiem. On powinien ci to wyjaśnić. Jak zacznie się za chwilę do ciebie dobijać, to znaczy, że naprawdę mu na tobie zależy. Wiem coś o tym. Miałam kiedyś taka sytuację z Kubą. - powiedziała Ola - Ale wracając do tego artykułu. Nie ma tam dokładnych dowodów, że się spotkają. Może to tylko jakaś koleżanka? Na twoim miejscu nie wierzyłabym w te brednie. Różne rzeczy piszą w internecie. - dodała na koniec. Towarzystwo Oli naprawdę mnie podniosło na duchu. Miałam nadzieję, że będzie tak jak ona to powiedziała. Że wszystko z tego artykułu to tylko plotka, a Tomek za chwilę do mnie zadzwoni i wszystko wyjaśni. Pożegnałam się z Olą, podziękowałam za radę, a następnie udałam się w drogę do mojego rodzinnego domu.

***
Droga minęła mi dość szybko. Przez cały czas wyczekiwałam jakiejkolwiek reakcji ze strony Tomka, ale narazie się nie doczekałam. Weszłam więc do domu, w którym o dziwo był tylko mój tata, zrobiłam sobie herbatę i zaszyłam się u siebie w pokoju. Zobaczyłam jeszcze raz na artykuł. Zauważyłam zdjęcie, na którym Tomek i ta pindzia fryzjerka się całują. Nie wiem jak wcześniej tego nie zauważyłam. Przed oczami cały mój związek poległ właśnie w gruzach. Zrozumiałam, że to koniec. Tylko nie rozumiałam, dlaczego Tomek nie powiedział mi tego prosto w twarz i musiałam dowiadywać się tego z jakiegoś głupiego portalu plotkarskiego.
Poszłam wziąść zimny prysznic, żeby się trochę odstresować od tego. Po prysznicu założyłam swoje słuchawki z jbl i puściłam sobie muzykę. Postanowiłam zrobić sobie coś na obiadokolacje. Zdecydowałam, że zrobię sobie domowego wrapa. Akurat wszystkie składniki były w domu, więc nie musiałam iść po nic do sklepu. Dla mnie świetnie. Przygotowując posiłek zdałam sobie sprawę, że puściłam moją i Tomka wspólną playlistę. Wszystko mi o nim przypomina.
Zjadlam swojego wrapa, którego popiłam świeżo wyciskanym sokiem pomarańczowym, od którego byłam trochę uzależniona. Serio. Włączyłam sobie jakiś film na netflixie i tak spędziłam wieczór. Fornal nadal zero odzewu. Nie myśląc więcej o tym, poszłam spać. Dawka snu zdecydowanie bardzo mi się przyda. O dziwo dość szybko zasnęłam. Nie miałam w głowie tych wszystkich dziwnych myśli, które jeszcze chwilę wcześniej w niej były.

***
Obudził mnie dzwonek mojego telefonu. Na wyświetlaczu wyświetlił się numer Tomka. Chwilę się wahałam czy odbierać, ale zdecydowałam się odebrać.

- Hej Anka. - usłyszałam po drugiej stronie słuchawki.

- Hej Tomek. - powiedziałam z bólem w głosie. Nie spodziewalam się, że będzie mi tak ciężko wypowiedzieć nawet jego imię.

- Przepraszam, że nie zadzwoniłem szybciej. Dopiero niedawno zobaczyłem ten artykuł. Wiem, że wygląda to dziwnie, ale Sylwia to tylko moja koleżanka. To zdjęcie to jakiś fake. Przepraszam, że musiałaś to oglądać. Poprostu portale plotkarskie szukają byle blachostki, żeby zarobić. Między mną, a Sylwią do niczego nie doszło. Kocham tylko ciebie. Zawsze tak będzie. - powiedział Tomek, na co odetchnęłam z ulgą.

- Naprawdę nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że to tylko plotka. Przez chwilę pomyślałam, że to może być prawda, bo tak dziwnie się zachowywałeś. Nie dzwoniłeś, nie pisałeś. Nie chciałam się też narzucać.

- Nigdy się nie narzucasz. Poprostu miałem trochę gorszy czas. Na treningach idzie mi coraz gorzej. Nie wychodzę praktycznie na boisko, a jak wychodzę to tylko na chwilę. - powiedział Tomek. Przykro mi było, że tak to przeżywał.

- Wiesz, że zawsze możesz mi wszystko powiedzieć?

- Wiem. Na szczęście ten mój dołek już minął. Nie mogę się doczekać kiedy się zobaczymy. Przyjedziesz na finały do Gdańska? - zapytał siatkarz.

- Jak mi załatwisz bilety to będę. - powiedziałam. I tak miałam tam być ale nie musi o tym wiedzieć.

- Oczywiście, że ci załatwię. W pierwszym rzędzie. - jeszcze chwilę porozmawiałam z Tomkiem, ale musiał już kończyć, bo miał trening.
Ja z racji tego, że była 8.36 stwierdziłam, że pójdę pobiegać.

***
Resztę dnia spędziłam na oglądaniu filmów z moją siostrą i siostrzenicą. Gdzieś z tyłu głowy miałam cały czas ten artykuł, ale przecież wierzyłam Tomkowi więc nie miałam się czym martwić. Chyba.

-----------------------------------------
Trochę krótszy niż zawsze ale jest. Do kolejnego! 😘

odmieniłaś całe moje życie /fornalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz