#2.

13 1 0
                                    

Następnego dnia, zaczęliśmy się przygotowywać do wyprawy, niestety Bilbo jeszcze nie dał odpowiedzi, czy pójdzie razem z nami, ale czuję że się zgodzi.

Wyszłam na dwór przygotować Szafira do drogi, oraz dałam mu jeść i pić. Sama też zaczęłam się przygotowywać. Założyłam mój strój który noszę zawsze gdy jadę w podróż. Strój składał się z topu i dresów. Na top założyłam jeszcze bluzę z kapturem żeby nikogo nie kusić.
Oprócz tego jeszcze skórzane buty.

Jak już wszyscy wsiedliśmy na konie i wyruszyliśmy.
Po kilku minutach wszyscy zaczęli się zakładać czy Bilbo wyruszy czy nie.

- Kili a ty jak myślisz? Bilbo wyruszy czy nie. - spytałam krasnoluda.

- Myślę że nie, dzikie krainy to nie miejsce dla niziołków. - powiedział z pewnością.

Trochę się wkurzyłam że tak o nim sądzi.

- Chcesz się założyć? - zapytałam z chytrym uśmieszkiem.

- Tak. Zobaczysz że przegrasz.

Kto przegra ten przegra.

Po kilku minutach usłyszeliśmy w wołanie, odwróciliśmy się i ujrzeliśmy Bilba z umową w ręce.

- Podpisałem. - powiedział Baggins.

Podał umowę Balinowi, a ten powiedział że się wszystko zgadza.
Thorin kazał dać mu kuca, ale ten zaczął protestować ale bracia podjechali i posadzili go na jednym z kucyków.

- Bruneciku, płać. - powiedziałam ze zwycięskim uśmiechem.

W odpowiedzi tylko coś burknął pod nosem ale się uśmiechnął i podał mi sakiewkę.
A ja w odpowiedzi tylko do niego cmoknęłam.

Pov. Thorin

Po tym jak usłyszałem to co mówiła Emily, wstrząsnęło mną, ale nie powiem że nie spodobało mi się to, bo coraz bardziej odczuwam coś dziwnego do elfki.  Nigdy nie przypuszczałem że usłyszę te słowa od nowo poznanej osoby i jeszcze od znienawidzonej rasy. Coś ze mną jest nie tak.

Jak byliśmy w drodze kątem oka widziałem jak Emily cmoka do Kili'ego, aż zacisnąłem ręce na wodzy.

- Coś się stało Thorinie? - podjechał do mnie Balin.

Jak odwróciłem wzrok od Emily spojrzałem na krasnoluda który bacznie mi się przyglądał.
Po chwili milczenia spojrzał w stronę w, którą się patrzałem.

- Nie martw się. - uśmiechnął się. - słyszałem co mówiła u Bilba, ona ciebie lubi tylko nie wie czy ty ją polubisz. - powiedział spokojnie krasnolud, położył mi rękę na ramieniu i podjechał do swego brata.

A może on ma rację? Gdybym nie był dla niej wtedy taki wredny, to byśmy normalnie rozmawiali? Wkońcu ona chce nam pomóc odzyskać dom.

Pov. Emily

Widziałam jak Throin na mnie patrzy ze smutkiem. Nie wiem o co chodzi ale po chwili podjechał do niego Balin i zaczął z nim rozmowę. Tylko czemu patrzył na mnie takim wzrokiem?
To pytanie nurtowało mnie przez drogę aż do postoju.

Usiadłam z braćmi przy ogniu. Miałam głowę na ramieniu Kili'ego, bo po tej całej drodze byłam trochę zmęczona.
Zanim zasnęłam spojrzałam na Thorina i patrzał na mnie znowu takim samym wzrokiem..
Jutro muszę z nim pogadać. Po tym zasnęłam.

***
W środku nocy, jak się przebudziłam, ujrzałam wszystkich którzy sobie jak gdyby nigdy nic spali. Jedynie Thorin czuwał. Postanowiłam wykorzystać okazję.

Po cichu do niego podeszłam i dotknęłam jego ramienia.
Ten z odwagą w oczach chwycił miecz, i przyłożył go do mojej szyji.

- Spokojnie, to tylko ja. - powiedziałam spokojnie.

- Przepraszam, myślałem że to  jakiś paskudny ork. - powiedział.

- Thorinie, ja chciałabym się spytać, czemu się na mnie patrzyłeś smutnym wzrokiem. - powiedziałam jak zabrał miecz z mojej szyji.

Spojrzał na mnie ździwiony.

- Wcale się na ciebie takim wzrokiem nie patrzyłem. - powiedział z wyższością - A teraz idź do reszty po za kilka godzin wyruszamy.

- Ja się wyspałam a ty nie, więc rusz ten swój królewski tyłek i sam idź się połóż spać. - oznajmiłam - Ja tu będę pilnować. - dokończyłam lekko się uśmiechając.

Thorin spojrzał na mnie ale uczynił to o co go prosiłam.
Po chwili usiadłam na ziemi i patrzałam w dal, aż nagle poczułam jak ktoś podchodzi z tyłu, jak się odwróciłam zobaczyłam Thorina. Spojrzał na mnie i się lekko uśmiechnął.

- Dziękuję Emily. - powiedział patrząc mi w oczy.

Spojrzałam na niego zdezorientowana, dotąd nie nazwał mnie po imieniu jeszcze z taką czułością.

- Nie ma sprawy. A teraz idź się położyć, obudzę was o świcie. - nakazałam.


Ps. Przepraszam za dużą nieaktywność, ale jakoś zapomniałam. I sorry że taki krótki ten rozdział.
I przepraszam za jakiekolwiek błędy.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 03 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Odzyskać Ich Dom || Thorin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz