Nasze Ostatnie Chwile.

80 18 4
                                    

Kolejne dni, miesiące przychodziły i odchodziły, przelatywały jak piasek przez palce

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kolejne dni, miesiące przychodziły i odchodziły, przelatywały jak piasek przez palce. Po prostu były i nic więcej.

Izuku raz czuł się znakomicie twierdząc nawet, że jest w stanie przenosić góry aby za kilka dni nie móc nawet wstać z łóżka. Choroba postępowała w dość szybkim tempie, co nie było zaskoczeniem dla lekarzy.

Taka sinusoida trwała przez wiosnę, lato, jesień.

- Kacchan chodź, jeśli teraz nie wyjdziemy to się spóźnimy.- piegowate policzki pojawiły się w salonie, gdzie aktualnie przesiadywał blondyn.

- Mówiłem ci, że ty nigdzie nie idziesz.- fuknął obrażony odwracając się do swojego męża co nie spodobało się młodszemu.

- Kacchan dobrze się czuję, mogę iść dzisiaj na patrol.- usiadł obok niego kładąc dłoń na kolanie starszego.- To nic takiego.

- Deku, nie denerwuj mnie.- syknął ale nie potrafił się długo gniewać na ukochanego, więc jego głos po chwili złagodniał.- Jesteś poważnie chory, nie powinieneś się tak forsować.

- Wiem.- westchnął zrezygnowany.- Ale wiem też, że jeśli poczuje się gorzej to ci o tym powiem i zabierzesz mnie do domu. Kacchan ja nie chcę ciągle siedzieć zamknięty w czterech ścianach.

Blondyn podniósł się niechętnie z kanapy na które siedział ciągnąć za sobą zielonowłosego. Doskonale zdawał sobie sprawę, że nie jest w stanie przemówić mu do rozsądku, dlatego postanowił sprawić mu tą radość, chociaż wiedział, że nie jest to najlepszy pomysł.

- Dobrze ale nie zgrywaj zbyt wielkiego bohatera....

- Tak mamo, przepraszam, że nie odbierałem wcześniej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- Tak mamo, przepraszam, że nie odbierałem wcześniej.- Katsuki usiadł ociężale na krześle a swój wzrok zatrzymał na zielonej ścianie na przeciwko siebie.- Tak, jesteśmy w szpitalu. Poczuł się gorzej i zasłabł.- opuścił głowę tym razem wpatrując się w swoje buty od bohaterskiego stroju.- Do później...

Mężczyzna wziął kilka głębokich wdechów, odczekał chwilę aby uspokoić szalejące w jego głowie myśli po czym podniósł się z miejsca i bez słowa wszedł do sali, którą zdążył już poznać jak swoją własną kieszeń. Spojrzał na leżącą na łóżku postać.

𝕷𝖆𝖘𝖙 𝕯𝖗𝖊𝖆𝖒[𝕭𝖆𝖐𝖚𝕯𝖊𝖐𝖚]✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz