6. Zielony Ogień

41 2 0
                                    

Gdy dojechaliśmy do miejsca celowego Noach zgasił samochód, a następnie otworzył drzwi po czym wysiadł z pojazdu.
Zanim zdążyłam odpiąć pasy mężczyzna stał już po stronie drzwi pasażera i je dla mnie otwierał.
Przy wysiadaniu chętnie skorzystałam z wystawionej w moją stronę ręki chłopaka.
Po wejściu do tego o to baru do moich nozdrzy dobiegł zapach alkoholu, papierosów oraz spoconych ludzi.
Dostrzegłam ladę przy której siedziało kilkoro osób oraz masę ludzi na parkiecie i przy wysokich stolikach.
-Chodź zamówimy sobie drinka.- nachylił się Noach do mojego ucha po czym wypowiedział to zdanie.
Nagle zrobiło mi się gorąco gdy był tak blisko mnie że aż czułam jego ciepło.
Chłopak chwycił mnie za rękę po czym pociągną w stronę lady.
Barman podał nam menu po czym odszedł obsłużyć jakiegoś starszego faceta.
-Co bierzesz?- zapytał.
Musiałam się chwilę zastanowić.
-Chyba postawię na truskawkowe Mohito. A ty?- odpowiedziałam
-Wezmę klasyka. Whisky z colą.
Skinęłam głową wręcz nie zauważalnie.
Po chwili czekania w ciszy barman podał nam nasze drinki.
Odrazu chwyciłam za szklankę i wsadziła do ust szklaną rurkę po czym upiłam łyk.
Noach za to cały czas siedział i się na mnie patrzył.
-Co tak się na mnie patrzysz?- Rzuciłam nie zaszczycając go wzrokiem.
Po dłuższej chwili Noach w końcu się odezwał.
-Myślę.- Odpowiedział po czym cwany uśmiech znów wpełzł na jego usta.
-Podczas tego myślenia i patrzenia się na mnie wglądasz jak pedofil który chce mnie uprowadzić.- Powiedziałam to co odrazu sobie pomyślałam i tym razem na niego spojrzałam.
-A może nim jestem.- oznajmił po czym niebezpiecznie blisko się przysnął.
Noach zaczął jeszcze bliżej się przysuwać a jego dłoń wylądowała na moim pół nagim udzie.
Nagle jakiś facet, którego nigdy nie widziałam zaczepił Noach'a tym samym odciągając go ode mnie za ramię.
-Noach!!! Stary już myślałem że wyjechałeś z kraju.- Oznajmił ucieszony Mężczyzna na którego cały czas się patrzyłam.
Po chwil zapewne stary dobry przyjaciel Noach'a przeniósł swoje spojrzenie na mnie.
Pomyślałam że to będzie dobry moment na przedstawienie się.
Zeskoczyłam z krzesła i poprawiłam sukienkę po czym wystawiłam dłoń w stronę obcego mi faceta.
-Ariel.
-Aksel.- Powiedział po czym chwycił swoją dłonią moją i uniósł ją do góry po czym złożył na niej pocałunek.
Wywnioskowałam że Aksel był starszy od Noach'a.
Tak na oko mógł być po czterdziestce.
Aksel ubrany był w granatowe spodnie garniturowe oraz miał do tego wszystkiego tego samego koloru marynarkę.
Pod marynarką widniała śnieżno biała koszula, której dwa górne guziki były odpięte.
Buty natomiast miał eleganckie koloru czarnego i do tego lśniące od wypastowania.
-Ariel - Odezwał się mój towarzysz więc przeniosłam na niego spojrzenie. - Pójdziemy z Akselem zapalić na dwór zaraz wrócimy.
-Jasne w porządku.- Odpowiedziałam- Ja też skoczę do łazienki.
W następnej chwili się odwróciłam i poszłam za siebie do łazienki, którą zauważyłam już wcześniej.
W ubikacji nie zwróciłam uwagi na wystrój pomieszczenia.
Przemyłam sobie ręce oraz wyciągnęłam szczotkę do włosów z torebki aby rozczesać włosy.
Wychodząc z ubikacji dojrzałam, że nikt nam nie zajął miejsc aby jakiś starszy facet przysiadł kilka siedzeń dalej na końcu lady.
Chwilę po tym jak wróciłam na miejsce ten facet, który siedział na końcu przesiadł się na miejsce obok mnie.
-Co taka piękna dziewczyna robi tu w tym barze?- Zapytał.
-Jak widać na razie siedzę.
-Ten bar to nie miejsce dla samotnych młodych dziewczyn. Tu roi się od śliniących się mężczyzn na widok takich dziewczynek.
Nic nie odpowiedziałam a wzrok przeniosłam na barmana, który robił komuś w skupieniu drinka.
-Chcesz się czegoś napić?- Zaproponował- Ja stawiam.- Dodał po chwili.
-W porządku możesz mi coś zamówić.
Mężczyzna po zamówieniu chciał już płacić, ale wypadł mu portfel z kieszeni więc jako miły gest schyliłam się by mu go podać.
Usłyszałam że w tym samym czasie mężczyzna podał coś barmanowi ale to zignorowałam.
-Bardzo dziękuję. Dziś wszystko mi wypada.
-Nie szkodzi.- Oznajmiłam
Chwilę później facet zapłacił a po około pięciu minutach naszej ciszy dostaliśmy nasze napoje.
-Dojrzałem że lubisz Mohito truskawkowe.- Powiedział po chwili
-To prawda.-Odpowiedziałam, a po chwili zaczęłam pić.
-Jakieś bardziej słone.- odezwałam się.
-Może pomylili cukier i zamiast tego dodali soli.-Odpowiedział.- Mogę poprosić by ci wymienili.
-Nie trzeba da się wypić.
Po wypiciu całej szklanki czułam się dziwnie, jak nigdy do tąd.
-Pokazać ci coś ?- zapytał.
Bez namysłu odpowiedziałam tak, a następnie facet prowadził mnie za rękę do góry po schodach.
Po wejściu na górę moim oczom ukazał się korytarz i masę drzwi od pokoi.
Po około pięciu minutach doszliśmy do jednych z drzwi na końcu korytarza, a następnie weszliśmy do pomieszczenia.
W środku było tylko łóżko na środku co mnie trochę przeraziło.
-Rozbieraj się.- nakazał
Nie. Nie. Nie.
Tylko nie to.
Po tych słowach uświadomiłam sobie że mógł mi coś wrzucić do napoju.
-No na co czekasz.
Po tych słowach drzwi się otworzyły z hukiem a przez nie wszedł Noach oraz Aksel.
Noach rzucił się na mężczyznę którego nawet nie znałam imienia, a Aksel podszedł do mnie i mnie poprostu przytulił i zapytał czy wszystko dobrze i czy coś mi się stało.
Nim się obejrzałam mężczyzna pobity przez Noach'a leżał nie ruchomo na podłodze.
-Nic ci nie jest?- Zapytał się Noach po czym chwycił moją twarz w swoje dłonie.- Nawet nie wiesz jak się martwiłem.
I po tych słowach stało się coś czego bym się nie spodziewała.
Noach mnie przytulił.
-Wracamy do domu. - oznajmił po czym mnie podniósł i przerzucił sobie przez ramię.
Ludzie się na nas dziwnie patrzyli, ale nie zwracałam na to uwagi.
Po wyjściu na dwór Noach posadził mnie w aucie i zapiął pasy, a następnie okrążył auto i wsiadł ze strony kierowcy.
Otworzyłam szybę po czym usłyszałam głos Aksel'a
-Paaaaaa. Do zobaczenia jeszcze kiedyś.- krzyknął za nami Aksel gdy już odjeżdżaliśmy.
Noach zaparkował po drugiej stronie mojego domu czyli przy tym domu, który był naprzeciwko mojego, który zapewne należał do niego.
Następnie wysiadł z auta i podszedł żeby mnie wydostać.
Gdy otworzył mi drzwi i odpiął pasy wyciągnęłam do niego ręce żeby mnie niósł.
Noach uśmiechnął się i mnie uniósł po czym weszliśmy do domu.
Do moich nozdrzy doszedł zapach nikotyny oraz mięty.
-Będziesz spała w moim pokoju ślicznotko.-oznajmił po czym skierował się na górę.
Następnie Noach otworzył drzwi i jak się okazało był to jego pokój.
-Możesz sobie wybrać jakąś koszulkę na przebranie oraz dresy.- oznajmił po czym położył mnie na łóżku.
-Będę na dole na kanapie jak byś mnie szukała.
Gdy Noach chciał już wychodzić nagle się odezwałam.
-Nie!- krzyknęłam po czym się zatrzymał i obrócił się w moją stronę.- śpij ze mną. Proszę.
U chłopaka pojawił się uśmiech tak jak by na to czekał że to powiem.
-Oczywiście. Skoro tak nalegasz to dlaczego bym miał nie zostać.
-A teraz się przebierz.- nakazał po czym wskazał na szafę.
-To mi pomóż.- odpowiedziałam po czym się uśmiechnęłam.

Dark Secret Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz