3. Potrzebuję Psychologa.

832 28 93
                                    

Pov: Oliwer

Wstałem chwilę po godzinie osiemnastej. Nie pamiętam nawet kiedy usnąłem, bo moje myśli ciągle krążyły wokół jednego tematu, a ten temat nazywał się Bartosz Kubicki. Próbowałem zająć sobie głowę czymś innym, ale Bartek był naprawdę upierdliwy i cały czas o nim myślałem.

O tym jego delikatnym i ciepłym dotyku. O tych jego uśmieszkach i spojrzeniach. O jego idealnie umięśnionym ciele. O jego cudownych, miękkich włosach. Po prostu, o całym nim.

Zacząłem się zastanawiać nad swoją orientacją. Już kiedyś o tym myślałem, bo stanął mi, kiedy mój kolega się przebierał i bałem się, że jestem gejem. Ale teraz na poważnie się nad tym zastanawiam.

Po części istnieje duże prawdopodobieństwo, że mogę być bi. Podniecają mnie kobiety i podobały mi się związki z nimi. Myślę, że mężczyźni też byli by w stanie mnie podniecić, a jeśli chodzi o związki, to nie wiem, bo nigdy jeszcze nie byłem w związku z osobą tej samej płci.

Jestem biseksualny, teraz jestem tego prawie pewien. A to, że coraz częściej w moich myślach pojawia się Bartek, jedynie utwierdza mnie w tej tezie. Trochę chujowo (dosłownie chujowo), kiedy ja bym się w Kubickim zakochał czy zauroczył, a chłop nie okaże się bi. Nigdy nie opowiadał o jakimś bliższym kontakcie z chłopakiem, jedyny taki wybryk był ze mną na trasie, w momencie, w którym daliśmy sobie buziaka. Tak to zawsze widziałem go w towarzystwie panienek, więc nie wiem, czy leci na facetów. Chyba, mam nadzieję, że tak. Ja już sam nie wiem czego chcę.

Zupełnie szczerze uważam, że Bartek jest mega przystojny i nawet mogę stwierdzić, że jest gorący. Jest inteligentną i uczciwą osobą. Może dość często się spóźnia, ale jest lojalny i można na nim polegać. Da się z nim mieć największe odkleję, ale kiedy trzeba umie być poważny i potrafi wysłuchać. Bartek jest przekochany i zawsze stara się pomóc w każdej sytuacji. Jest troszkę dziwaczny czasem, ale akurat jak my wszyscy tutaj. Doszedłem do wniosku, iż mógłbym mieć Bartosza Kubickiego jako swojego chłopaka. Gdybym na milion procent okazał się bi, bo chcę się jeszcze upewnić. Tak sam dla siebie. Nie chcę później zdeklarować tego czego nie czuję i przedstawiać się za takiego jakim nie jestem. Muszę chyba z kimś o tym porozmawiać.

Potrzebuję psychologa. 

Postanowiłem, że porozmawiam z Julitką, ponieważ z nią byłem najbliżej. No i była tutaj codziennie. Poszedłem do jej pokoju, ale jej w nim nie było, dlatego zszedłem na dół i znalazłem dziewczynę w kuchni. Wstawiła sobie wodę na herbatę i robiła coś na telefonie. 

- Oliś, wstałeś.- Przeniosła na mnie wzrok i posłała mi mały uśmiech. Odwzajemniłem go. 

- Tak. Słuchaj, możemy porozmawiać?- Zapytałem niepewnie, a dziewczyna wyraźnie się zaciekawiła. 

- No pewnie, zaparzę sobie herbatę i chodźmy do salonu. 

- A możemy iść do mnie? Chciałbym porozmawiać na osobności.

- Okeeeej, teraz mnie zaintrygowałeś. A więc chodźmy do ciebie.- Wlała wrzątek do kubka i już chciała go brać, ale przeszkodziłem jej.

- Pozwól, że ja go wezmę. Nie chce żebyś się poparzyła.- Uśmiechałem się ciepło i chwyciłem kubek z herbatą, a Julitka zrobiła minę jakby zaraz miała się popłakać.

- Jejku, jakie to było słodkie. Nie wytrzymam.- Zaśmiałem się i ruszyłem w stronę schodów, co zrobiła również dziewczyna. Udaliśmy się na górę, do mojego pokoju. Odłożyłem naczynie na szafkę obok łóżka i rzuciłem się na nie. Julita na szczęście nie przejmując się tymi głupotami w stylu, że to niby nie jej pokój i, że jest dziewczyną i powinna się zachowywać, zrobiła to samo.

(Nie) Friendship~ Oliwier Kałużny i Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz