.

16 4 7
                                    

Każdy słyszał legendę o Bestii z L'manburg , potężnym wampirze który od wieków terroryzuje ludzi , bezwzględny potwór zabijający dla zabawy. Szybszy niż mrugnięcie oka, silniejszy niż jakiekolwiek żywe stworzenie. Rodzice ostrzegali dzieci żeby nigdy nie zapuszczać się do lasu za miastem. Tommy jednak nie ma rodziców , więc nie miał kto go ostrzec. Tak naprawdę go słyszał o ty wiele razy , ale kto niby go powstrzyma przed walką z nim? Mieszka na ulicach , nikt się nim nie przejmuje. Równie dobrze potwór może go zabić. I tak skończył idąc przez las szukając bestii. Podskakiwał na każdy szelest liści , wstrzymywał oddech gdyż uważał że jest zbyt głośny. Z każdym krokiem zaczynał coraz bardziej się wahać.
- Hej tam.
Poczuł oddech na swojej szyi? Odwrócił się szybko , gotowy zaatakować bestie.
Zobaczył przed sobą wysokiego mężczyznę o brązowych włosach i czerwonych oczach. Jego skóra miała nienaturalnie blady odcień. Nosił też charakterystyczne , żółty sweter.
- Kołek? - zaśmiał się wampir patrząc na jego broń. - Może jeszcze zrobisz sobie naszyjnik z czosnku? Ludzie są tacy zabawni!
Tommy zarumienił się lekko.
- Nie śmiej się że mnie! - krzyknął. - Jestem najsilniejszy na świecie i cię pokonam!
- Oh , naprawdę? Ale ja nie chcę ciebie zabijać . . . Więc jeśli przegrasz zabiorę cię do mojego domu i adoptuje jako młodszego brata.
Tommy spojrzał na potwora ze zdziwieniem. Młodszym bratem? Co to ma nimfy znaczyć? Czy chce go zmienić w wampira? Nie ważne. Po prostu musi to wygrać.
- Start!
Mrugnięcie oka. Tyle wystarczyło żeby leżał przyciśnięty do ziemi
- Wygrałem! Czyli oficjalnie jesteś moim młodszym bratem.
- Nie! Oszukiwałeś! - zawył Tommy.
- Przykro mi , ale nie oszukiwałem.
Wampir podniósł go tak że twarz miał wciśniętą w jego klatkę piersiową.
- Nie martw się. Wiem , że ludzie wymyślają różne historie które mówią , że jestem straszny , że morduje bez skrupułów lecz to nieprawda. Nie skrzywdzę cię i nie zmienię cię w wampira. Ja chcę tylko trochę towarzystwa. Ostatnie dekady były naprawdę samotne . . .
Tommy zaczynał czuć do niego sympatię. On też czuje się samotny. Może to dobrze że na sobie trafili? Może tak chciał los? Jednak nie taki potwór straszny jakiego go malują.

Ps
Od tego czasu Wilbur i Tommy żyli ( w przypadku Wilbura "żyli") razem szczęśliwi. Po jakimś czasie Tommy zdecydował że nie chce opuszczać Wilbura i woli stać się wampirem :D

Bestia z L'manburgOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz