Staliśmy wszyscy w kuchni. Opiekunka Layli i Lucasa krzyczała na nich.
-Jesteście z siebie dumni! Przez was Ella ucierpiała! Mam dość tych waszych kłótni! Jeśli się nie pogodzicie będę musiała, któreś z was wysłać do waszych rodziców.
-Nie!- krzyknęli Lucas Layla równocześnie.
Czemu oni tak bardzo nie chcą jechać do rodziców?
Opiekunka wyszła z pokoju.
Lucas zaczął mnie przepraszać i prosić abym mu wybaczyła.
-przepraszam Ella! Wybaczysz mi?
Nie słuchałam go, wyszłam z kuchni bez słowa.Rano obudził mnie Lucas.
-Ella...zaraz szkoła.
-nie śpie.-powiedziałam wstając z łóżka.
Ruszyłam do kuchni kiedy Lucas znowu powiedział.-Ja...- zaciął się.
-tak wiem, ty przepraszasz!- westchnęłam i poszłam do kuchni.
Ogarnęłam się i wróciłam do pokoju chwytając za lusterko.
Po co ja znowu umyłam włosy?...moje oko zamieniło kolor od tej blizny...czyli nikt mnie nie rozpozna!- uśmiechnęłam się.
Odłożyłam lusterko i poszłam z Lucasem do szkoły.
W trakcie drogi znowu zaczął mnie przepraszać.
-Ella...
-cały czas próbujesz mnie przepraszać za to oko? Może najpierw przeproś siostrę, to ją chciałeś skrzywdzić, ja tylko jej pomogłam...- przerwałam mu.
Zostawiłam Lucasa samego i weszłam do szkoły.
Nie patrzyłam przed siebie i przez przypadek wpadłam na Chloe i jej koleżanki, Christine i Belle.
-Patrz jak łazisz brzydulo!- krzyknęła Bella.
Wstałam i odwróciłam się do nich aby je przeprosić, kiedy nagle do mnie podbiegły.
-Boże! Kochana kto ci tak zniszczył twarz!- mówiła z troską Christine.
-przykro mi, że masz taką blizne, pomożemy ci to ukryć.- martwiła się Bella.
-ale to nic takiego, niedługo się zagoi.- tłumaczyłam.
-kochana najważniejsze jest to jak wyglądasz tu i teraz, a poza tym makijaż działa cuda- mówiła dalej Christine.
-zmienisz się o 180 stopni.- dodała Bella.
Christine złapała mnie za rękę i zaciągnęła do łazienki.
-Wczoraj nazwałaś ją szmatą.- przypomniała Chloe.
-Serio? Widocznie się pomyliłam.- powiedziała Bella i poszła za mną i Christine.
Coś jest nie tak, ona nigdy nie przyznała się do pomyłki.- dziwiła się Chloe.
Kilkanaście minut później otworzyłam oczy i zobaczyłam się w lustrze.
Nie jest tak źle.
-dziękuję.- uśmiechnęłam się do dziewczyn.
-nie ma sprawy.- powiedziała Bella i razem z Christine wyszły z łazienki.
-czemu one tak nagle się zmieniły?- pytała Chloe.
-nie mam pojęcia.- odparłam.
Zadzwonił dzwonek, więc poszłyśmy na lekcje.
YOU ARE READING
Stay Away , Bet On Love
Novela JuvenilPatroni: Oliwia - @oliwiaaaaohh Pola - @freddie_..mercury Wiktoria - @wiczkaa15_15 TYSIA