Może dzień może noc
może świt może mrok
By nie cofać się o krok
By nie wpadać w głąb
By znów przywitać dno
By się gubić jak za mgłą
By nie truć życia gadka złą
Czekam więc na chwilę tą
By naprawić w koncu los
I zakończył się ten sztos
Ale tak o mały włos
Bo się czuje w tym jak pro'
Nie kierując się na prostą
W życiu latam ciągle ostro
Przez to czuję się tak bosko
Ciągle w głowie słyszę łoskot
I myślami robię offroad
Znowu dziura znowu podskok
Jebie rura dawaj głośno
Niech to skończy się ta prośbą
Niech do końca trwa to ORMO
POZDRO GBLEANNGNE