Wiedziałam że miałam moce, jednak nic z tym nie robiłam ponieważ żyłam w szkole ludzkiej, wtedy myślałam że tylko ja taka jestem.
Był ostatni dzień wakacji, i znowu miałam iść do szkoły wkuwać matematykę, jak z chodziłam na dół po schodach zobaczyłam mojego tate, co było dość dziwne bo zazwyczaj siedział w swoim biurze i rzadko sie odzywał, mój tata był taki jak ja mógł przemieniać sie w elfa, więc skapłam się że chodzi o coś związanego z magią, przez chwilę pomyślałam ze prwnie chce ze mną pójść na trening szkolić moje moce, ale przypomniałam sobie że to nie sobota bo tylko w sobotę mój ojciec miał wolny dzień od pracy.
- Amber, musimy porozmowiać.
Od razu zaczełam się stresować, nie nawidziłam gdy ktoś mówił w ten sposób.
- Tak? - odparłam drzącym głosem.
-Musisz pojechać do szkoły magii. - powiedział spokojnym tonem.
- CO?!- krzyknełam na cały dom
- Tato prosze, niechce zostawiać mojego chłopaka! - krzykłam z oburzeniem.
- Pokaże ci coś Amber
W tamtej chwili zamarzłam, pokazał mi zdjęcie gdzie moja przyjaciółka, wraz z moim chłopakiem namiętnie sie całowali.
- Co..jak to... - wymamrotałam.
Momentalnie miałam szklane oczy z których ciurkiem płyneły łzy.
- Jutro wyjazd, spakuj sie. - powiedział z drobnym współczuciem.
Nigdy nie byłam aż tak zła i smutna w jednym momencie.
Odrazu wyruszałam po schodach na góre, weszłam do pokoju zatrzasnełam drzwi i zaczełam sie pakować, zauwazyłam że tata postawił mi mój mundurek do szkoły na biurku, wziełam go jednym szybkim gestem i spakowałam do ledwie domkniętej walizki.
Tata mi wiele opowiadał o szkole magi, wiec wiedziałam tam że są cztery grupy "Raoni", "Blizardowie"
"Hayphoni" i "Nuoroli" albo że jest ranking mocy.
Lecz nigdy nie widziałam jak wyglądał.
Jutro miałam sie dowiedzieć do jakiego domu należe i zkim dziele pokój.
Nie było momentu kiedy nie płakałam, wkońcu myślałam ze znalazłam swoją miłość, jednak myliłam się.
Powoli oczy zaczęły mnie boleć, były całe na puchnietę, nie chciałam w pierwszy dzień szkoły wyglądać jak napuchnięta malina, więc starałam sie ukrywać moje uczucia.
Poszłam sie umyć oczywiście rzeczami o zapachu wiśni jest to mój ulubiony zapach, jedynie pasta do zębów jest miętowa, szczególnie dbam o moje włosy kocham ich kolor, dlatego samo mycie włosów zajmuje mi krótko ponad 45 minut, podobnie czasu zajmuje mi pielęgnacja twarzy, kocham ją robić, przez to że mam ładną cere nie robie zbyt dużo makijażu jedynie tusz na rzęsy ponieważ strasznie nie lubie moich rzęs, są zdecydowanie za krótkie
---------------------------------------------------------
zaniedługo dalsza część tego rodziału!
CZYTASZ
| Love Is Power |
RomanceJest to książka o dziewczynie która ma najgorsze moce, boi sie ze nikt jej takiej nie zaakceptuje ale mu to nie przeszkadza bo jest taki sam..