Rozdział 3

5 0 0
                                    

"-Nie zakochałeś się jeszcze we właściwiej osobie?
-Niestety, moją jedyną miłością pozostaję ja sam.
-Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze.
-Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej." - Cassandra Clare



Droga do szkoły minęła mi dziś szybko.
Akurat jak doszłam na przystanek podjechał autobus.

Wchodząc do tego pierdolnika zwanego potocznie szkołą skierowałam się do szafki po książki na 1 lekcje. Dostałam szafkę dosłownie chyba ostanią dlatego musiałam przecisnąć się przez cały korytarz by się do niej dostać.
-Część kochana, był kac? - Agnes pojawiła się  znikąd wystraszając mnie przez co wypadł mi z ręki podręcznik, który dopiero co wyciągnęłam z szafki
-Japierdole!- zawołałam zwracając tym uwagę większości osób na korytarzu
-Nie chciałam cię wystraszyć- zaśmiała się, ktoś miał dziś dobry humor
-Komuś dopisuje humorek czyżby to ten przystojny blondyn który cię wczoraj podrywał? - zagadnęłam do wczorajszej sytuacji która wydarzyła się kiedy wychodziłam już z imprezy
-Niee czemu niby- zawahała się - no może trochę, mamy dzisiaj razem iść do kina
-U "miłość rośnie wokół nas"- zaśpiewałam śmiejąc się i zamykając szafkę
-No bez przesady to jedynie kolega i idziemy tam całą paczką on też zabiera kolegów, nie chcesz przypadkiem też iść?- plątała się zarumieniona. Nie wspominałam już iż jest urocza?
-Jak będą wszyscy czemu nie, chodź na lekcje bo się zaraz spóźnimy a ta suka mnie nie lubi- przytaknęła

Lekcja minęła strasznie dostałam pałę w drugi dzień szkoły za odezwanie się nie proszona. Tyle, że ona zadała pytanie a ja jej po prostu na nie odpowiedziałam nie wiem jak wy ale dla mnie jak ktoś pyta to znaczy, że chce by ktoś jej odpowiedział. Jeszcze patrzyła się na nas wszystkich dlatego odebrałam takie wrażenie najwidoczniej mylne. Potrafię zacząć nową szkołę z przytupem, zgadnijcie jaki przedmiot. Matma, cofam wszystko co myślałam, że może wstała lewą nogą i może nie będzie tak źle, jej przydałoby się porządne ruchanie bo jest sztywna jak jebane drzewo.

Jak nie palę tak musiałam tym razem bo myślałam, że mnie rozsadzi. Dlatego udałam się za szkołę miejsc w nadziei, że znajdę jakieś ustronne miejsce przypominające te z opisu Agnes która nie mogła ze mną iść przez tajemniczego blondyna.
To chyba to, drzewa i budka. Zatrzymałam się i oparłam o budkę wyglądającą jakby miała się rozpaść zauważając parę innych palących. Wyciągnęłam fajkę z paczki, wsadziłam ją pomiędzy wargi i odpaliłam zaciągając się tym odurzającym dymem. Przyglądałam się ludziom, zauważyłam grupkę tych dziewczyn na które ostatnio wpadłam, szły w moim kierunku i zatrzymały się niedaleko mnie z zamiarem palenia.
-Widziałaś go wczoraj- powiedziała ta w ciemniejszym blondzie, nie da się ich rozruznic wyglądają jak bliźniaczki i nie to, że miałam zamiar je podsłuchiwać to one stanęły praktycznie przy mnie
-Tak! Wrócił i jest jeszcze bardziej przystojny, ma opaloną skórę wreszcie był w ciepłych krajach ponad w te wakacje! - sapnęły wszystkie trzy naraz
-Będzie mój w tym roku jak i w poprzednim wreszcie z żadną nie ma tak dobrze jak ze mną, tylko ja wiem jak go zaspokoić- zaśmiała się a za nią jej świta
Nie chciałam dalej tego słuchać dlatego szybko dopaliłam papierosa i wyrzuciłam niedopałek.
Skierowałam się w stronę szkoły. Przechodząc przez parking zauważyłam zbiorowisko ludzi bynajmniej dziewczyn szepczących i patrzących w jednym kierunku dlatego też tam spojrzałam.
To był on. Wysiadł z czarnej bmw z tego co kojarzę to m4 z 2023 która robiła wrażenie ale nie takie jak on. Ubrany był w czarnął bluzkę przylegającą do jego mięśni  które było widać z takiej odległości i spodnie dresowe tego samego koloru. Wyglądał idealnie jak z instagrama czy książki. Przeleciał spojrzeniem po wszystkich najgorsze, że zatrzymał je na moich teczówkach. Wgniotło mnie w ziemię jak przy ostatnim razie kiedy on jedynie zmierzył mnie całą wzrokiem wracając na koniec do oczu przybierajac kpiący uśmiech na twarz i odwracając się w stronę szkoły.
Potrząsnęłam głową przywracając się do świata rzeczywistego i także kierując się w stronę szkoły na resztę lekcji.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 09 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

PoisonedWhere stories live. Discover now