-przepraszam..- powedział cicho chłopak
-nie , nie nic się niedzieje. -mówiąc to wstałam z zlodowaciałej dróżki parkowej otrzepując moją mokrą sukienkę - przecież to tylko wypadek co nie? Pft - prychnęłam lekko - chyba że jesteś jakimś porywaczem.Napisze ten rozdział jeszcze dalej , ale mi się teraz n chce 🫠
![](https://img.wattpad.com/cover/360285575-288-k49403.jpg)