Moje życie od początku wydawało się być kolorowe, bez żadnych zmartwień, zreszta jak u większości osób początek życia. Moje zaczęło się w 2009 roku. Jednym z moich pierwszych wspomnień jest wesele moich rodziców, albo zjazd ze zjeżdżalni na wakacjach w Turcji, pamietam jak zjeżdżałem z tej żółtej zjeżdżalni a u jej dolu stal tata i mnie łapał. Niby ta cała przygoda zwana życiem zapowiada się świetnie.
W rzeczywistości nie do końca tak było... Po tych dwóch wspomnieniach, następnym jest kłótnia moich rodziców, tak... wcześniejsze to było ich wesele. Nie mam pojęcia o co się pokłócili, jednak pamietam ten krzyk. Później moja mama zaczęła sprowadzać do domu różnych facetów, mówiła, że to koledzy, było to dla mnie dziwne jednak bylem tylko dzieckiem wiec niezbyt rozumiałem co się dzieje. Jakiś czas później bylem z tata w domu, mama była w pracy. Zadzwonił domofon, tata nacisnął przycisk od otworzenia klatki. Mieszkanie znajduje się na pierwszym pietrze wiec nie minęło dużo czasu az tajemnicza postać zjawiła się w progu drzwi. Był to jeden z facetów których mama przyprowadzała. Zaczął coś krzyczeć i popchnął mojego tatę. Tata poleciał pare metrów w tył i o ile pamięć mnie nie myli to się wywalił. Ja do kochanka mojej matki powiedziałem "zobacz kwiatek" trzymając w reku wiatrak w kształcie kwiatka. Po chwili "napastnik" wyszedł. więcej wspomnień z ta postacią nie mam. później pamietam jak mój tata pewnego dnia strasznie płakał, był w łazience, myl się, ja słyszałem szlochy, pukałem do niego i mówiłem "tato co się dzieje, otwórz" po jakimś czasie otworzył i zobaczyłem go zaryczanego w wannie. jak się zacząłem pytać co się stało, to odpowiedział ze mama mówi ze chce się rozwieść. Próbowałem pocieszać tatę, bo i tak nie za bardzo to rozumiałem. W głowie małego dziecka to wyglada mniej więcej tak „mama, tata maja nie hyc razem? jak to? co to znaczy?". Niedługi czas później, jak mialem cztery lata to mama powiedziała „wyprowadzamy się", nie rozumiałem. Zabrała telewizor i szczerze mówiąc to nawet nie wiem co jeszcze. Zapakowała to do auta, wsiedliśmy i pojechaliśmy. Samej drogi nie pamiętam jednak można się domyślać że byłem w kompletnym szoku.
![](https://img.wattpad.com/cover/360473791-288-k251709.jpg)
CZYTASZ
Spowiedź z 15 letniego życia
Historia CortaWszystko w tej historii jest wzięte z mojego życia