2

279 12 5
                                    

Z Oliwierem oglądaliśmy finał 2 sezonu w Afryce. Totalnie nie zachowywałam się jakbym miała na nim obsesję mówiąc to wczoraj sama do siebie zanim przyjechał. Często śmialiśmy się do siebie z akcji które odbywały się na odcinku.
- Boże twoje pomysły są takie głupie ale w tym samym czasie takie zajebiste.- powiedziałam chłopakowi bo oglądaliśmy odcinek gdzie skakali do wody z dużych wysokości przy tym jak powiedziałam to popatrzyłam mu się głęboko w oczy. Nasze twarze dzieliły milimetry, skanowałam każdą część jego twarzy a on mojej. Co chwilę patrzyłam się na jego usta a później znowu na oczy tak samo również on robi. Z każdą sekundą byliśmy bliżej siebie. Czułam jego oddech bardzo blisko siebie, wcale mi to nie przeszkadzało. Ma takie piękne oczy które jeszcze bardziej mnie do niego przyciągały. Oczywiście że ktoś to musiał przerwać a był to mój brat który zaczął otwierać drzwi kluczem, odsunęliśmy się od siebie i udawaliśmy że oglądamy.
- Jezu no wreszcie człowieku już jestem taka głodna-powiedziałam do brata
Wszyscy zjedliśmy a ja stwierdziłam że pójdę się przejść. Niby było już bardzo późno i ciemno ale to lepiej, kocham takie spacery.
-idę na spacer- rzekłam do chłopaków
- dobra tylko uważaj na siebie dawaj znać- odpowiedział Kuba a po jego słowach poszłam na górę wzięłam moje AirPods Max, na dole założyłam kurtkę oraz buty i wyszłam. Włączyłam muzykę na słuchawkach, włączyłam Star shopping od Lil peepa bo musiałam sobie przemyśleć wszystko co wcześniej się zadziało,
Pewnie dla niego i tak nic nie znaczę jestem tylko jakaś siostra cioteczna jego przyjaciela
Ciągle tak myślałam nie mogłam przestać, nawet nie wiem kiedy znalazłam się obok mojego starego domu. Światła wyłączone bo nikt tam nie mieszka chociaż jest to mój dom, jest wciąż opłacany dla mnie bo byłoby mi ciężko pożegnać się z tyloma wspomnieniami. Zawsze nosiłam klucze w kurtce do tego domu więc postanowiłam wejść. Było tak cicho, tak pusto mimo tylu mebli które tu są. Weszłam do pokoju mojego brata Mateusza. Usiadłam na łóżku i tylko się rozglądałam. Nic nigdy tu nie zmieniłam ani nie ruszyłam zostało tak samo jak tego dnia on to zostawił. Momentalnie zaczęłam płakać, czułam wielką pustkę. W pewnym momencie zadzwonił do mnie Kuba bo jednak nie było mnie już z 40 minut.
- hej gdzie jesteś przyjedziemy po ciebie jest późno.-rzekł
-jestem w moim dawnym domu. -powiedziałam
-dobra zaraz będziemy, narka- oznajmił, nawet się nie pożegnałam tylko odrazu rozłączyłam. Wstałam z łóżka i zaczęłam ponownie się rozglądać i wspominać jak byliśmy młodsi z moim bratem. Wiedziałam że Kuba jeździ szybko więc wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz, a po chwili brat był już po mnie z Kostkiem. Usiadłam z tyłu i jedynie cicho się przywitałam. Nie chciałam żeby zauważyli że płakałam, nie lubi o tym gadać ale się nie udało.
-ej Daria płakałaś?- zapytał Oliwier
- niee zimno jest i no- wytłumaczyłam się
- a no dobra- odpowiedział

W domu odrazu poszłam do siebie. Weszłam do łazienki i zmyłam makijaż po czym wróciłam do pokoju. Tam poprostu położyłam się na łóżku bez celu i patrzyłam się w sufit myśląc o Oliwierze. Minęły może sekundy? Minuty? A może godziny? aż w końcu zasnęłam.

Wstałam około 5 co było dziwne jak dla mnie. Więc zeszłam na dół, oczywiście starałam się być cicho bo na dole jest pokój gościnny gdzie śpi Oliwier. Wzięłam szklankę którą napełniłam wodą i zaczęłam robić sobie jajecznicę. Lecz po chwili z pokoju wyszedł Kostek.
- o hej obudziłam cię?- rzekłam
-hej, już leżałem z 20 minut a jak usłyszałem że wstałaś to wyszłem- wytłumaczył blondyn
Po chwili poczułam ręce chłopaka na mojej talii, kocham gdy ktoś tak robi uważam że jest to giga słodkie.
- co robisz?- zapytał
-jajecznicę chcesz też?- zaoferowałam
-jeśli to nie problem

Gdy jajecznica była gotowa zrobiłam herbatę i postawiłam jedzenie na stole, na mój talerz położyłam leki które musiałam wziąć.
- co to za leki?- popatrzył się na mnie chłopak
-antydepresanty, przypisali mi odkąd rodzice i brat nie żyją. - wytłumaczyłam, chłopak nic nie powiedział tylko wstał i mnie przytulił, łzy same napływały mi do oczu wiedziałam że muszę dzisiaj wrócić do mojego domu, dawnego domu. Godzinę później zostawiłam na chwilę chłopaka żeby przebrać się i pomalować. Ubrałam czarne jeansy oraz ponownie bluzę mojego brata. Nie mogłam się z nią rozstać, była dla mnie tak ważna. Nałożyłam korektor, tusz do rzęs wodoodporny oraz białą kredkę na linię wodną i w kącikach oczu. Wyszłam z pokoju aby obudzić Kubę żeby Kostek nie siedział sam gdy ja pójdę na spacer a następnie zeszłam na dół.
-Oliwier idę się przejść, obudziłam Kubę więc zaraz zejdzie.
-spoko miłego spaceru- rzekł a ja wyszłam z domu. Skierowałam się w stronę miejsca pełnego wspomnień czyli mojego dawnego domu.

Tak jak ostatnio powoli weszłam do pokoju brata na piętrze i ponownie usiadłam na łóżku. Na krześle było jak zawsze mnóstwo ubrań, do dziś nie ruszonych, wzięłam jedną z jego koszulek którą bardzo lubił, wciąż nim pachniała, zaczęłam płakać przytulając materiał. Czułam kogoś obecność mimo że nikogo wokół mnie nie było. Odłożyłam koszulkę i skierowałam się na dół do pokoju rodziców. Pociągnęłam za klamkę i poczułam jedynie pustkę. Nie było tak samo. Nie było tu mamy z którą mogłam pogadać zawsze mimo że nasza relacja nie była świetna. Nie siedziałam tu długo bo wyszłam do salonu. Tu zawsze siedział i oglądał mecze tata. Patrzyłam tak chwilę i ruszyłam do mojego pokoju który znajdował się również na piętrze. Było tak jak to zostawiłam dnia mojej wyprowadzki. Przypomniało mi się jak Mateusz przychodził do mnie za każdym razem gdy usłyszał że płacze i mogłam mu się wygadać. Niby mogę pójść do Kuby i tak samo z nim porozmawiać ale to nie to samo. Mateusz miałby niedługo 19 lat gdyby żył. Spojrzałam chwilę na podłogę i ujrzałam srebrną bransoletkę. Nie była ona zwykła, miała blaszkę z napisem Najlepsza siostra na świecie, dostałam ją od Mateusza na 14 urodziny. Szukałam jej wieki. Odrazu się rozpłakałam, wzięłam ją i położyłam przy sercu. Jednak po chwili założyłam ją na rękę i siedziałam tak na podłodze w pokoju.

Przestraszyłam się bo usłyszałam mocne pukanie do drzwi. Przecież nikt tu nigdy nie przychodzi. Podeszłam do drzwi i przez wizjer zobaczyłam Oliwiera. Możliwe że zasiedziałam się z godzinę albo 2 ale po co miałby się martwić? Na dworzu jest zimno więc otworzyłam mu.
- co ty tu robisz?- zapytałam odrazu
On nic nie powiedział tylko mnie pocałował a ja oddawałam każdy kolejny pocałunek. Gdy oderwaliśmy się od siebie przytuliłam się do Kostka jak najmocniej się da.
- martwiłem się wiesz?- powiedział
- nie masz o co się martwić- zapewniłam po czym wyszliśmy z domu. Co chwilę patrzyliśmy się na siebie i uśmiechaliśmy się.
- uu gołąbeczki wróciły- zaśmiał się Kuba gdy weszliśmy do domu.
-zamknij sie Kuba-rzekłam do chłopaka z uśmiechem
Odrazu poszłam do piwnicy po energetyka a tak w sumie to wzięłam cały karton Blacków bo nie chce mi się co 5 minut schodzić. Zamknęłam drzwi od pokoju i włączyłam Spotify na telewizorze przy czym pijąc Blacka.

POV Kostek

Siedzieliśmy z Kubą u niego w pokoju na piętrze, chciałem z nim pogadać o tym co się wydarzyło bo wczoraj powiedziałem mu o tym że chyba coś czuję do Darii ale to on sam zaczął rozmowę.
-gadaj co tam się stało między wami
-no tak ogólnie to.. pocałowaliśmy się, a bardziej ja ją pocałowałem a ona to oddała.- wytłumaczyłem
-staryyyy idź z nią pogadać- powiedział
- ale że teraz?- zapytałem z niepewnością
- no teraz a kiedy- rzekł po czym zaczął szperać coś w szafce. - nie chce być wujkiem- dodał po czym rzucił we mnie paczką prezerwatyw.
- idiota- powiedziałem chłopakowi i skierowałem się do wyjścia ale zostawiając ten świetny prezent. Gdy chciałem wyjść poczułem że sam włożył mi te opakowanie do kieszeni na co tylko westchnąłem.

POV Daria

Wsłuchiwałam się w teksty piosenek lecz usłyszałam ledwo ale usłyszałam pukanie do drzwi więc podeszłam i je otworzyłam, stał w nich Kostek.
- możemy pogadać?- zapytał
- spoko- odpowiedziałam wpuszczając go do pokoju. Chyba był zdziwiony wyglądem mojego pokoju bo jest dosyć specyficzny.
- słuchaj Daria..- zaczął jednak ja zaczęłam go całować, potrzebuje go, pragnę go.

——————————————————
Powiem szczerze nie spodziewałam się że ten rozdział będzie mieć tyle słów bo aż 1330 więc no. Mam nadzieję że się podoba i zobaczymy co będzie dalej 🤫
Miłej nocy/ miłego dnia
~ Autorka

Destiny | KostekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz