22

240 2 0
                                    

°°°
zaczęła się impreza urodzinowa sarah. Przyszlo kilka osob, ale nie za duzo. jednym slowem byla to domowka.

madi gdzies uciekla z nickiem, zapewne poszli spiewac karaoke, natomiast matt gdzies piszedl siedziec. chris i sarah stali przy mini barku i rozmawiali.

- Wszystkiego najlpeszego jeszcze raz - powiedział chris trzymajac kubeczek z drinkiem.
- Dziekuje chris, wiele to dla mnie znaczy, że przyjechaliscie i ze nie zapomnieliscie - usmiechnela sie dziewczyna do chlopaka.

minelo kilka godzin. madi sie upila tak samo jak sarah. jedyna osoba ktora mniej wiecej kontaktowala to byl matt, ktory zaprowadzil juz nicka i chrisa na gore do jakiegos pokoju. Przyszedl czas, aby zaprowadzic nasza solenizantke i madi do pokoju.

- chodz madi do pokoju spac - powiedzial matt.
- nie chce mi sie - odpowiedziala
- dobra to zaprowadze cie sila.

Po chwili madi znajdowalq sie na rekach matta, ktory szedl w kierunku schodow.

po chwili brunet zszedl na dol po sarah. dziewczyna odrazu posluchala chlopaka i zmierzala w kierunku swojej sypialni. Jakims cudem sarah miala sile, zeby przebrac sie w pizame po czym odrazu wskoczyla pid koldre.

gdy juz prawie zasnela nagle ktos uchylil drzwi i po cichu ktos juz znajdowal sie w pokoju.

- spisz? - zapytal nikt inny a chris.
- prawie juz spalam - pokazala kciuka w gore sarah
- przepraszam, ale nick chrapie i nie moge zasnac- szepnal chlopak - moge spac z toba? - zapytal niepewnie.
-jasne, chodz - poklepala miejsce obok siebie.

po chwili chlopak juz lezal obok dziewczyny

- sarah? - zapytal
- tak?
- mozemy pogadac - zapytal sie niebieskooki
- tak
- wiem ze znamy sie krotko...- zaczal- ... ale poczulem cos czego sam nie moge zrozumiec - kontynuowal - nie chce cie przestraszyc ale poprostu pod..- nie mial szansy skonczyc poniewaz sarah wpila sie w jego usta.
chlopak sie nie oderwal tylko odwzajemnil pocalunek.
Gdy zabraklo im powietrz oderwali sie od siebie. patrzyli sie tak na siebie przez krotka chwile

- przepraszam - powiedziala ciszej dziewczyna - nie powinnam
- ej ej... wlasnie miales ci powiedziec, ze mi sie podobasz..
- naprawde? - powiedziala z niedowierzaniem sarah
- tak, pogadamy o tym jutro dobrze? dobranoc- powiedzial
- dobranoc

ulozyli sie do spania gdy sarah poczula dłonie chlopaka na swojej talii.  w ten spodob dziewczyna zasnela

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
UWAGA zostal juz ostatni rodzial ktory moze jeszcze dzisiaj wrzuce. ( NIE ZABIJCIE MNIE PROSZE)
chcialam was bardzo przeprocic za tak dlugo przerwe, ale totalnie zapomnialam ze pisze jakies opowiedania...

(rodzial jest niesprawdzony)
377 słów

instagram ; Chris SturnioloOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz