Rozdział 9

284 20 0
                                    

Następnego dnia Brus wpadł do kuchni z bananem na twarzy .
-Jadę do Bradford do ciotki .
-A co ze mną ??
-Jedziesz ze mną .
-Idę się pakować .
Z prędkością światła Wbiegłam do swojego pokoju i spakowałam do plecaka z all stara . Szybko wybiegłam z pokoju , wchodząc do salonu. Czekał tam Brus .
-No to jedziemy .
Wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się w stronę auta . Wsiadłam od strony pasażera i zatrzasnęłam drzwi .
-Prześpij się mała , trochę to potrwa.
Ułożyłam się na fotelu i zasnęłam.
Obudziła mnie rozmowa Brus' a z jakąś kobietą . Podniosłam głowę i zobaczyłam ciemnowłosą kobietę .
-Dzień Dobry - powiedziałam zaspana .
-Hej kochanie . Dobrze że wstałaś . Zaraz będzie obiad .
-Puść mnie Brus .
Chłopak postawił mnie na ziemi .
-Dzień Dobry nazywam się Lucy.
-Witaj kochanie . Mów do mnie Trisha.
Kobieta przytuliła mnie do siebie . Zaprosiła nas do środka .
-Zaraz wszyscy powinni się zebrać.
Brus pociągnął mnir na dwór . Był tam wielki stół pod wiatą .
-Dziewczynki goście przyszli !! - usłyszałam głos Trishy .
Po chwili do ogrodu wpadły dwie mulatki. Jedna starsza od drugiej .
-Hej jestem Waliyha - przywitała się ze mną starsza z nich .
-Lucy .
Jak Trisha to ciotka Brusa to znaczy że Waliyha to kuzynka chłopaka .
-A ja to Saffa - dziewczynka przytuliła się do mnie .
-Miło was poznać . Pewnie wszystko macie to po mamie .
-I po braciszku .
-Macie brata ??
- Tak , będzie na obiedzie . Będą też jego znajomi - odparła Wal .
-Pójdę pomóc Trishy - Odrzekłam i weszłam do kuchni .
-Pani córki są bardzo kreatywne i widać po kim to mają - powiedziałam wchodząc do kuchni.
-Po mnir nie widać kreatywności ale mają to moim synu .
- Musi pani być z nich dumna .
-Tak i to bardzo .
Dokończyłśmy robić obiad .

From Kik to Catfish II z.mOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz