Rozdział 1

35 3 1
                                    

---Melanie---

18 wrzesień 2023

   Ojciec wraz ze swoją partnerką wyszli koło 18.00, a ja w tym czasie miałam posprzątać nasze całe mieszkanie. Rzadko komu wspominałam o niej, i w sumie bardzo dobrze. Ma na imię Daisy i szczerze jej nienawidzę. Nastawia mojego ojca przeciwko mnie. Chce mieć go całego dla siebie. Znają się dwa lata, lecz pomimo tego moja macocha nie wie jaki naprawdę jest. Jest potworem. Zawsze mi mówiła, że przecież tato chce dla nas dobrze szuka pracy aby nas utrzymać. 

Od tych dwóch lat mój ojciec mnie wykorzystuje. Gdy Daisy nie ma w domu to zaczyna się do mnie dobierać lub zaprasza swoich obleśnych kolegów aby również to robili. Potrafi mnie podglądać gdy jestem w swoim pokoju lub w łazience. Zabrania mi się zamykać w tych pokojach. Boje się go. Przez niego posuwałam się do rzeczy, których jako mała Melanie obiecałam sobie, że nie zrobię. Na przykład samookaleczanie się. Gdy ojciec zobaczył jakąś bliznę na moim ciele od razu zaczął na mnie krzyczeć i wyżywać się na mnie. Nie wspominając już o tym, że ten człowiek przyczynił się do stworzenia moich kompleksów. Potrafił mi nawet wytknąć, że jestem tak okropna jak moja matka i żebym do niej dołączyła. Jednak 4 marca 2021 roku to dzień w, którym narobił mi ogromnej traumy i to właśnie przez niego bałam się wejść w jakąkolwiek relacje z chłopakiem...

Wracałam do domu po bardzo wyczerpującym dniu w szkole. Miałam dzisiaj dwie kartkówki oraz sprawdzian z historii, który już w marcu decydował o mojej ocenie na koniec roku. Lubiłam się jej uczyć. Ogólnie przedmioty humanistyczne to był mój konik. Moim marzeniem było zostać wybitnym prawnikiem w Londynie, oraz abym dostała możliwość założenia kancelarii prawnej, i to właśnie historia oraz angielski były niezbędne do spełnienia mojego marzenia. Nie mogłam przestać o tym myśleć.

- Melanie! Mówię do ciebie od pięciu minut!- usłyszałam dziewczyny idącą obok mnie, która wyrwała mnie z transu.

Lea Murphy-moja przyjaciółka, którą znam od dziecka. Poznałyśmy się dzięki naszym mamom podczas wycieczki do Walii. Pamiętam jak bardzo była ze mną blisko gdy dowiedziałam się, że mama popełniła samobójstwo. Jej mama zresztą też. Były dla mnie jak druga rodzina. 

Lea ma długie blond włosy zazwyczaj spięte. Jej mama robi super fryzury. Bardzo mi się podobają. Ma też prześliczne niebieskie oczy, a na jej nosie spoczywają okulary ze złotą oprawką. Ubierała się dość dziewczęco. Nie lubi spodni. Preferowała spódniczki oraz ładne sweterki. Bluzy i dresy dla niej nie istniały.

- Przepraszam znowu się zamyśliłam.-odpowiedziałam jej poprawiając pasek od plecaka, które zsuwało mi się z ramienia.

- No to proszę myśleć przyszła pani prawnik.-powiedziała do Lea.

Zawsze śmieszyło mnie przezwisko, którym mnie przezywała. Obydwie zaczęłyśmy się śmiać, a ja na dodatek szturchnęłam ją w ramię.

Lea i jej mama doskonale wiedziały o mojej sytuacji w domu. Próbowały mi pomóc lub zgłosić postępowanie mojego ojca na policję, lecz ja zawsze je powstrzymywałam aby tego nie robiły. Kocham mojego tatę i wiem, że jest on tylko taki po alkoholu. Nic mi się nie dzieje i wszystko jest w porządku.

Resztę drogi do domu przegadałyśmy o naszym nowym nauczycielu od chemii. Pierwsze zajęcia odebrałyśmy naprawdę pozytywnie. Pan Smith wydaję się bardzo spokojnym mężczyzną, a jego sposób tłumaczenia chemicznych zagadnień jest wręcz idealne.

Po naszej 10 minutowej rozmowie zatrzymałyśmy się pod moim blokiem. Przytuliłam się na pożegnanie z Leą i zaczęłam się kierować do wejścia budynku. Gdy wchodziłam po schodach gwałtownie zaczęło mi bić serce. Bałam się tego czy tata lub Daisy są w domu. Po kilku minutach stałam już pod dzwiami  

I will always protect youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz