Ochłonąłem trochę w firmie, postanowiłem sprecyzować jakie ona ma parametry, wysyłam:
-Chcę wiedzieć o Tobie jeszcze kilka rzeczy:
1. Koronki czy bawełna? (To już wiem)
2. Szpilki czy płaski obcas?
3. Spódniczki czy spodnie?
4. Włosy rozpuszczone czy spięte?
5. Wzrost
6. Rozmiar buta szpilka
7. Rozmiar buta płaskie
8. Rozmiar stanika
9. Rozmiar majtek (to już wiem)
10. Rozmiar bluzek
11. Rozmiar spodni
12. Hasło bezpieczeństwa.
Julia odpisuje po zaledwie kilku minutach
1.bawełna, koronki zostawmy na specjalną okazję
2.plaski
3.spodnie
4.rozpuszczone
5.166 +-
6.nosze loafersy jak trzeba na elegancko
7.40
8.oj teraz nie wiem bo straciłam parę kg i wszystkie nie trzymają jak powinny
10. bluzki S/M ale i tak wszystkim odcinam dol bo nie lubię jak zasłaniała więcej niż biodra
11. rozmiar 36 aczkolwiek lubię szersze
12....
-raczej daleko mi do "typowej" kobiety, wychowałam się w chałupach, marzy mi się Jamajka także szpilki i kiecki to nie moja brożka - dopisuje.
-Nie ma problemu i tak będziesz przy mnie głównie w bieliźnie - odpowiadam. Jak będziesz chciała to pisz do mnie w każdej sprawie. Polubiłem Cię. Będę musiał Ci kupić fartuszek do sprzątania
- jasne, numer mam zapisany.
-Jak zostałem zapisany? - pytam z zaciekawieniem
-Tak jak iPhone zasugerował, czyli po imieniu. A propos hasła bezpieczeństwa, przez ekran raczej go nie użyję ale nie mogę obiecać jak w realu bo nie ukrywam nie miałam takiej styczności z mężczyzną. Mam traumę przez pare spraw. Niczemu nie zaprzeczam ale też nic nie obiecuję. Zawsze kręcił mnie taki klimat jaki mamy ale nigdy tego nie doświadczyłam.
-Spokojnie - ja uwielbiam dziewczyny z bałaganem w głowie. Podobno dobrze słucham zresztą napiszę prosto z beczki żeby była jasność sprawy. Byłam molestowana jak miałam 10 lat i mam ojca śmiecia także napewno ci jeszcze nie ufam.
-Bardzo mi przykro, dziękuję za szczerość - odpisuję i milczę chwilę w swojej głowie. I pojawia się nagle znowu ta myśl. Dlaczego ja nie mogę przyjaźnić się z normalnymi dziewczynami - tylko przyciągam same po przejściach?!
-nie ma co owijać w bawełnę ani czego się wstydzić, nie ma sprawy - odpisuje Julia.
Czyli teraz tak, myślę, powiedziała mi o swoich najmroczniejszych wspomnieniach i aktualnej trudnej sytuacji rodzinnej. Dziewczyna się przede mną otworzyła. Pisze, że mi nie ufa, ale tak naprawdę wyczuwam, że chce mi zaufać i pisze to tylko asekuracyjnie jako swoją wyuczoną tarczę przed innymi. Żeby nie dać się nikomu do siebie zbliżyć. Nagle nachodzi mnie potrzeba podzielenia się moją aktualną sytuacją i piszę bez zastanowienia.
-Ja sam od kilku miesięcy jadę na psychotropach. 2 tyg temu zmieniłem bo poprzednie za bardzo ryły mi głowę i libido spadło do zera. I ja też powiem prosto z mostu: nie płacę za spotkania, nie kupuję Kobiet - to zbyt proste. Możesz dla mnie pracować powiedzmy 4 razy w miesiącu. Możesz u mnie pomieszkiwać jeśli chcesz. Co będzie to będzie. Nawet gdy nie będzie nic do roboty to możesz przyjść pochillować w ramach tej pracy.
CZYTASZ
Pomoc domowa
RomanceO młodej studencie, która szuka pracy i przedsiębiorcy, który potrzebuje pomocy w domu.