Rozdział 5

136 9 4
                                    

Fang!? -krzyknął Edgar
-Jezus maria nie strasz -Fang spojrzał na Edgara potem na siebie
-Japierdole. -powiedział Fang
-Czy my?.. -zasłonił oczy Edgar
-Najwyraźniej.. -odpowiedział Fang
Edgar wyszedł z pokoju chciał wejść do łazienki zobaczył tam Mandy i Maisie całujące się
-Sorry -zamknął drzwi.
Czas poszukać chłopaków
-Buster! Chester! -krzyczał Edgar
-Skarbie oni dawno wyszli jak zobaczyli że ich "dziewczyny „ się w sobie zabujały xD -oznajmiła Mandy
O okej.. -odpowiedział Edgar
Fang?!-krzyknął Edgar
-Edgar chodź tutaj! -zawołał go Fang
Co chcesz.? -zapytał Edgar
-A to nie przypadkiem Buster i Chester całujący się przed blokiem? -zapytał Fang
-Japierdole co?! -Edgar podbiegł do okna
I spojrzał faktycznie to było oni
-wyszło Szydło z worka -edgar zaczął się śmiać
-Wiesz że nie pamiętam co działo się ostatniej nocy -zapytał Fang
-taa.. -odpowiedział Edgar robiąc zdjęcia chłopaką
Fang złapał Edgar przyciągnał do siebie
-Ale wiem że chce to powtórzyć
Ktoś zapukał do drzwi sypialni
-Em Fang Edgar? Przyszłam z Colette..
Japierdole wiedziałam. Że to się tak skończy -Janet wyszła i zatrzasneła drzwi
Zaczęli sie śmiać
-Koniec tych zabaw-Edgar złapał Fantastyczne za szczęke i lekko pocałował.
Fang wyszedł na chwilę poszedł powiedzieć Maisie i Mandy żeby wracały do siebie
A Edgar leżał w łóżku i patrzył na sufit bez celu
Times skip(tak poraz kolejny tym razem mocny)
Walentynki dzień miłości Fang nie widział Edgara dość długo tylko dlatego że wybrał się na wycieczkę z dziewczynami był o niego w chuj zazdrosny ale co miał poradzić niedługo miała zacząć się szkoła tak szkoła oni jeszcze do niej chodzą.
Fangowi brakowało czułości swojego chłopaka. Dzisaj wstcel bez celu na życie ale stwierdził że wybierze się do Griffa po prezent dla Edgara.
-Siema mam hajs żeby zapłacić tym razem-powiedział Fang
-Super gdzie jest Edgar słyszałem że jesteście razem-oparł się lekko o ladę Griff
-No tak pojechał na wycieczkę z dziewczynami. -powiedział Fang i poszedł w alejke z czekoladami wiedział że Edgar kocha białą czekoladę i przy okazji kupił mu przypinkę z napisem "My emo boy stay away from him„nawet pasowała do ich. Zapłacił i wyszedł. Uważał że niedługo powinni wrócić przecież nie będą tam wiecznie co nie?
Może znalazł sobie kogoś lepszego..
Wrócił do mieszkania na wejściu zostawił prezenty i na wszelki wypadek podpisał  "Od chinola„ uśmiechnął się gdy przypomniał sobie ich spotkanie po latach. Dzwonek zadzwonił podszedł do drzwi za nimi stała Shelly dała mu bukiet kwiatów i życzyła dobrych walentynek on odpowiedział jego ulubione "nawzajem„ i zatrzasnął drzwi włożył bukiet do wazonu. Shelly to była przeszłość nie chciał do niej wracać.
Usiadł na kanapie i puścił wiadomości
Rozłożył się na kanapie..
Chyba zasnął spało nie wiem może godzinkę dwie.
Poczuł pocałunek nad sobą zobaczył Edgara był w raju
-Piękny prezent zrobiłeś-powiedział Edgar
-Wiem wiem-uśmiechnął się Fang.
-Kocham cię -Edgar rzucił się w jego objęcia
-Ja ciebie też -odwzajemnił przytulasa kochał się przytulać
Położyli się na kanapie Edgar z zmęczenia zasnął obiecał że gdy się obudzi opowie mu o wszystkim .
Włączył jakiś film kung-fu a głowa Edgara leżała na nim. Wygodnie mu tak było
Opowie mu całą historie i to nie długo...

𝑩𝒚ł 𝒎𝒐𝒋𝒂̨ 𝒏𝒂𝒅𝒛𝒊𝒆𝒋𝒂̨ 𝒊 𝒔́𝒘𝒊𝒂𝒕ł𝒆𝒎 (𝑭𝒂𝒅𝒈𝒂𝒓) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz