Przypadek?

6 0 0
                                    

   Przez pare sekund myślałam, że świat sie zatrzymał sekundy zamieniły sie w godziny. Patrzałam na człowieka który ciągnie za sobą złoki chyba wyczuł na sobie mój wzrok ponieważ przestał iść i szukał osoby która go obserwuje po krótkiej chwili odnalazł mój wzrok i patrzał na mnie a ja na niego. Próbowałam zobaczyć jego twarz, to na pewno chłopak bo jest dobrze zbudowany wysoki no i za nic bym nie powiedziała, że to dziewczyna jeśli to na serio jakaś dziewczyna to ja jestem wróżka zębuszka. Powróciłam na świat kiedy zobaczyłam jak mężczyzna się do mnie uśmiechnął i poszedł dalej. Jak oderwał mi się od pola widzenia położyłam się do łóżka i zasnęłam miejsc w głowie to co przed chwila zobaczyłam.

Wstałam słysząc najgorszy dźwięk dla moich uszu pierdolony budzik ale co zrobiła Mei? Zamiast wstać i zacząć dzień włączyłam drzemkę. Niestety nie nacieszyłam się drzemką bo tylko jak sie odwróciłam na drugi bok to usłyszałam nie budzik (dzięki bogu) tylko, że ktoś do mnie dzwoni odebrałam bez patrzenia kto ponieważ i tak dostanie opierdol. Kiedy już miałam mówić jak można mój cudny sen przerywał ktoś mi przeszkodził.

-Stara kurwa nie uwierzysz co powiedział mi właśnie Isaac -Powiedziała Erin. Nie ona nie powiedziała ona wydarła sie najbardziej jak mogła chyba w tym czasie moje uszy umierały od dźwięku budzika i od jej darcia. Lubie ją bo to moja koleżanka nie nazwałabym jej przyjaciółką bo nie mówię jej 3/4 rzeczy o sobie ponieważ jesteśmy dwoma innymi światami ona woli iść na zakupy lub na basen a ja wole pójść na imprezę zachlać sie lub pójść wieczorem do lasu na co ona by na pewno nie miała odwagi. Ale mimo wszystko nawet spoko jest brakuje mi osoby
która by się interesowała takimi rzeczami co ja.

-Słucham Cię i dlaczego nie dajesz mi spać o której godzine? - zapytałam biorąc w tym samym czasie telefon żeby sprawdzić godzinę - 12:23?!

-To już godzina wstawania - Oburzyła sie - Ale wracając Isaac powiedział mi, że dziś o 01:00 będzie wyścig na naszym zadupiu rozumiesz to? -Zapytała z ekscytacją na co ja usiadłam i wziąłem telefon do reki.

-Po pierwsze dla mnie wtedy sie jeszcze śpi, a po drugie to nie jest zadupie jeśli tylko sie jedzie do galerii i na jakieś słabe imprezy - odpowiedziałam jej bez zastanowienia.

-Nie chodzę tylko do galerii handlowych ale nie bede sie teraz kłócić chce ci tylko powiedzieć że jedziesz nie masz prawa odmawiać bądz po mnie o 00:30 i ani sekundy dłużej -Odparła po czym czekała aż coś odpowiem.

-A to nie tak że chcesz żebym jechała bo nie chce ci sie kupować Ubera? - Zapytałam z kpiną

-Nie po prostu lubię z tobą przebywać i jesteś zajebista drifter-ką - Odpowiedziała. Normalny człowiek by sie ucieszył na takie słowa ale ja miałam to gdzieś.

Po tych słowach sie rozłączyła i wtedy wstałam z łóżka i zaczęłam robić śniadanie oglądając szybkich i wściekłych Tokio drift. Wciągnełam sie w szybkich i wściekłych zaczynałam już 5 ale zobaczyłam która godzina i postanowiłam sie uszykować. Pomalowałam sie w byle jakiś makijaż tylko żeby wyglądać jak szczur na otwarcie kanału. Ubrałam Baggy spodnie moro czarny top na ramiączkach, rozpuściłam moje blond w sumie podchodzące w brązowe włosy i założyłam okulary przeciwsłoneczne. Wzięłam kluczyki do samochodu torebkę i wyszłam z apartamentu żeby wejść do garażu po samochód

Kiedy już podjeżdżałam na miejsce skazane przez Erin ona już tam stała wygladała ładnie miała na sobie czarna świecąca sie obcisłą sukienkę która podkreślała jej figurę. Już miałam ciśnienie podrośnięte bo zaraz sie spóźnimy a nie wiem nawet gdzie to jest.

-Siema stara -przywitała sie Erin a ja kiwnęłam do niej głową - wysłałam ci adres na Messenger'a.

Włączyłam aplikację i zobaczyłam że to tylko 10 min wiec ja tam dojadę w 2. Kiedy zaparkowałam samochodem zobaczyłam że więcej niż połowa skupiła uwagę na moje auto ( jakby dobrego auta nie widzieli) Erin powiedziała, że Isaac i Max są już i czekają na nas. Kiedy zobaczyliśmy ich Erin rzuciła sie w ramiona tego pierwszego chłopaka a ja przywitałam sie z Max'em

-Taka zajebista laska i fura a na wyścig nie chce iść -Powiedział Max przez co spojrzałam na niego.

-Nie że nie chce tylko ci debile jeźdzą gorzej od mojej babci -Stwierdziłam przewracając oczami.

-A ta jakaś nowa? -Zapytała Erin na co spojrzałam na co patrzy.

Żałuje bo wtedy zobaczyłam Nicove przed oczami stanęła mi nasza bujka z czasów podstawówki. Stare dzieje mam nadzieje że mnie nie zobaczy bo ostatnie na co mam ochotę to z nią gadać.

-Ej myślicie, że ta nowa daje dupy? Jak tak to ciekawe za ile - Powiedział Max patrząc na Nicove.

-Czasami myśle, że ty to jednak jesteś adoptowany - Powiedziała Erin na co Max się na nią rzucił. -Jezu stop Max bo zaraz zawołam ochronę że jakiś psychopata z psychiatryka uciekł.

-Dobra zamknijcie mordy wkurwiacie obojga -Powiedziałam głośniej na co niektórzy ludzie spojrzeli na mnie dziwnie.

Kiedy już sie zamknęli zobaczyłam że jakiś chłopak wchodzi na jeden z samochodów

-Kochani! Pewnie dziwicie sie dlaczego nie ma wyścigu. Otóż dlatego, że pewna osoba zaproponowała wyścig na ślepo - zaczął spokojnie. Ludzie zaczynają wiwatować.

-Co go pojebało? -Odezwała sie Erin na co powiedziałam żeby zamknęła morde

-Grey kurwa! Z kim ja mam do cholery jechac? -Zapytała Nicova.

-Ej ona powiedziała do niego gej czy mi sie wydawało w sumie wyglada jak gej -Powiedział Max na co jebnełam go w ramie - ała kurwa.

Erin wykorzystała to za okazje kiedy Nicova zapytała z kim może bo wydarła sie znowu

-Z nią! -Wykrzykuje Erin pokazującą na mnie

Nicova na mnie spojrzała no i chuj. Spojrzałam na Erin która patrzała jakby była dumna chciałam ją teraz zabić. Patrzałam na Nicove miejąc nadzieje ze mnie nie wybierze ale dziewczyna kłóciła sie z jakaś blondi laska lecz potem powiedziała do mnie

-Okej. Wsiadaj.

Pizda.

Wytnij mnie z przyszłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz