Prolog
Mam na imię Lena mam 12 lat i wraz z moją najlepszą przyjaciółką Łucją przeprowadziła się do Chorwacji.Rozdział 1
Właśnie jadę samochodem razem z Łucją do Chorwacji od jutra będziemy tam mieszkać, uczyć się języka i chodzić do szkoły. Nie było dla nas łatwe pożegnać się z naszymi przyjaciółmi ani ze wszystkim co przeżyliśmy w Polsce. Zostało nam jeszcze kilka godzin drogi, a potem powita nas piękna pogoda. Właśnie zatrzymaliśmy się na jedzenie a potem jedziemy bez przerwy aż do naszego domu. Dom był duży pokoje były podzielone ja z Łucją, moi rodzice i rodzice Łucji. Był też ogród a w nim basen. Z balkonów był widok na morze. Następnego dnia postanowiliśmy skorzystać z pogody i pójść na plażę. Kilka minut później już rozkładaliśmy ręczniki na piasku, a ja i Łucja poszłyśmy popływać i nurkować.
-Idziemy głębiej?- zapytała
-No dobra-odpowiedziałam
Założyłyśmy maski i zanurzyłyśmy się chwilę później miałyśmy dużo muszelek ale coś przykuło moją uwagę była to skrzynka pod kamieniem. Bez chwili wachania zanurzyłyśmy się i próbowaliśmy ją wyłowić ale była ciężka. Spróbowałyśmy 2 raz i odsunełyśmy kamień i wyłowiliśmy skrzynię i wyrzuciłyśmy ją na brzeg i wróciliśmy do pokoju i zostawiłysmy skrzynię w szafie i poszłyśmy na obiad. Po obiedzie otworzyłyśmy ją, a było w niej dużo biżuterii i monet ale była jeszcze mapa. Była cała mokra więc musiałyśmy ją wysuszyć ale było jeszcze jakieś zdjęcie jakiegoś faceta. Następnego dnia mapa była sucha więc próbowaliśmy ją odczytać. Wskazywała ona na port więc zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy.
-jak myślisz co tam będzie?-zapytałam
-jeśli tam w ogóle coś jest-odpowiedziała. Kiedy doszłyśmy do portu zaczełyśmy się rozglądać a w końcu znalazłyśmy kartkę z adresem. Jak wróciłyśmy do domu sprawdziłyśmy i ten adres istniał i był blisko więc chciałyśmy się tam udać.Rozdział 2
Udałyśmy się pod ten adres. Po kilku minutach naszym oczom ukazała się piękna łąka
-ale piękna- powiedziała Łucja
-ej coś tam dalej jest-odparłam
-jak myślisz co to?-zapytałam
Chwilę nic nie mówiła, a potem powiedziała
-jakaś chatka chyba
-idziemy?-zapytałam
-oczywiście że tak-odpowiedziała
Chwilę później byłyśmy już przy drzwiach. Dom był cały zarośnięty bluszczem, i innymi pnączami już miałyśmy wchodzić, a nagle telefon zadzwonił.
-wracajcie do domu- powiedziała mama
-Zaraz będziemy-odpowiedziałam.
10 minut później byłyśmy w domu.
-Jak było?- zapytała mama Łucji
-Bardzo fajnie! znalazłyśmy chatkę i po obiedzie będziemy mogły wrócić?-zapytała
-oczywiście-odpowiedział tata Łucji. Po obiedzie od razu poszłyśmy pod chatkę i otworzyłyśmy ją. W środku było dużo Kwiatów ale były też meble ale oprócz tego nic tam nie było więc wróciłyśmy do domu. Następnego dnia szukałyśmy w internecie informacji o tej chatcę pobiegłyśmy tam i postanowiłyśmy sobie z niego zrobić taki domek w którym będziemy mogli spać i spędzać czas.

CZYTASZ
Wakacje Leny
PertualanganLena ma 12 lat i wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Łucją przeprowadziła się do Chorwacji, a tam miały niezwykłe przygody.