Roździał 6

4 1 0
                                    

Po jakiś 15 minutach byliśmy pod piękną bogatą willą już pa samym domu było widać że są bogaci gdy wysiadłyśmy z samochodu Melania wyciągneła klucze i otworzyła drzwi weszłam tusz za nią ujżałam wielki olbrzymi salon a po drugiej stronie kuchnie dom był w nowoczesnym klimacie. Charakterystyczną rzeczą w tym domu był jego zapach a była to Wanilia .

- Wróciłyśmy - krzykneła Melania wybijając mnie z zastanowienia wtedy przed mojimi oczami pojawiła się kobieta o pięknych brązowych włosach do ramion była średniego wieku na oko lekko po 40 ,ale za to bardzo zadbana na sobie miała kremową sukienke idealnie dopasowaną do jej tali jej twarz oświetlało słońce za okna  była piękna .

-Dzień Dobry Sophio. - powiedziała Kobieta z lekkim uśmiechem na twarzy - miło Cię zobaczyć po latach - dokończyła po krótkiej przerwie

super jeśli tak cudownie jest mnie zobaczyć po co to oddawanie mnie jakimś ludziom jednak mimo ,że chciałabym tak powiedzieć to nie moge jej osądzać bo nie wiem co się wydarzyło . Po chwili z mojego namysłu wyrwał mnie dojrzały męski głos 

- Witaj Sophia - powiedział mój Ojciec - Zanim Melania oprowadzi cię po domu i pokarze pokój chciałbym z tobą porozmawiać - odpowiedział

- Dobrze -odpowiedziałam wtedy zaprowadził mnie do małego gabinetu był on urządzony raczej w klimacie basic czyli typowy gabinet jakiegoś Miliardera 

- Zacznijmy od tego , że  musisz mi wierzyć na słowo , ale zostałaś porwana i długo nie można było cię odnaleźć aż w końcu po latach się udało dopiero po wypadku w internecie ukazały się twe zdjęcia z dzieciństwa  - powiedział mój ojciec. Właściwie to dużo wyjaśnia w końcu nie mogłam wrzucać swych zdjęć do internetu a teraz odkryłam dlaczego po prostu moji rodzice nie chcieli abym odkryła prawde...

Czy to miłość czy nienawiśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz