Godzina 14:28 jest pięknie i słoneczne
Matysia napisała do Ruty pewną wiadomość...
Matysia[sms]: Już możesz iść do niego, jak dobrze wyjdzie to jutro spotkajmy się w szkolnej toalecie przed lekcjami
Ruta[sms]: Dobrze, pamiętaj ma być tyle ile obiecałaś
Matysia[sms]: Spokojnie, pieniądze mam dla ciebie odłożone
Matysia przestaje pisać z Rutą, Ruta natomiast wychodzi ze swojego domu i idzie do Horacego
Godzina 17:32 i powoli się robi chłodniej
Polonia idzie do swojego Chłopaka Horacego i dociera do jego domu, puka w drzwi i drzwi są otwarte?
Polonia[w myślach]: Dziwne... On zawsze zamyka drzwi...
Polonia wchodzi do środka i idzie na górę do pokoju Horacego gdzie drzwi są uchylone... Horacy i Ruta... Leżą na łóżku i się całują? Polonia otwiera drzwi szeroko i zaczyna krzyczeć
Polonia: HORACY! JAK MOGŁEŚ!
Horacy odwraca się i patrzy na Polonie
Horacy: POLONIA CZEKAJ! TO NIE TAK JAK MYŚLISZ!
Polonia: PIERDOL SIĘ HORACY! JESTEŚ ZWYKŁYM FRAJEREM! A TY! TY JESTEŚ ZWYKŁĄ KURWĄ!
Polonia cała zapłakana wybiega z domu Horacego a Horacy za nią
Horacy: KOCHANIE! CZEKAJ!
Ruta patrzy na wszystko przez okno i pisze do Matysii
Ruta[sms]: Już, wybiegła cała zapłakana
Matysia[sms]: To dobrze, jutro łazienka szkolna przed lekcjami. Pamiętaj
Ruta przestaje pisać z Matysią i wychodzi z domu Horacego i patrzy na niego
Ruta: Fajnie się z tobą było ale muszę już iść i nie dzwoń do mnie więcej
Horacy: O czym ty mówisz?! Przecież ty mnie kochałaś! I.. i..
Ruta: Horacy zrozum, nie kocham cię...
Ruta odchodzi z chamskim uśmiechem i idzie w strone swojego domu...
Godzina 19:21 jest już ciemniej i chłodniej
Polonia leży w swoim łóżku płacząc i wpierdalając całe pudełko lodów i oglądając netflixa
Polonia[w myślach]: Ale ze mnie Debilka... Czemu... Nie mam nikogo...
Przez najbliższe pare godzin Polonia płacze i wpierdala lody oglądając Netflixa
Godzina 22:16 jest już ciemno i chłodno na dworze
Polonia zasnęła z lodami i włączonym netflixem, natomiast Matysia u siebie w domu leży i przegląda tik toka po jakiś czasie Matysia odkłada telefon i zasypia
Godzina 5:25 i wstaje słońce...
Matysia się budzi i wstaje z łóżka rozciągając się... Pakuje podręczniki, zeszyty i długopis do swojej torby i robi pare ćwiczeń take jak pompki itp. pare minut później Matysia ubrana w jakiś sweter i jeansy schodzi na dół i widzi tam swoją Mamę Flavie(Fizyke) i Ojca Mateo(Matematyke)
Matysia: Hej mamo, hej tato...
Flavia: Dzień dobry, córciu
Mateo: Dzień dobry, Matysia zrobiłem twoje ulubione naleśniki
Matysia: Dzięki Tato...
Flavia: Córciu, po szkole chciałabym z tobą porozmawiać...
Matysia: Okej...
Matysia zjadła śniadanie ubrała buty i wyszła ze swoją torbą do szkoły, natomiast u Polonii to wyglądało całkiem inaczej
Godzina 6:30 słońce już świeci i robi się ciepło
Polonia wstaje i idzie do łazienki ogarnia sie i robi zwykły makijaż, ubiera się w jakąś czarną bluzę i czarne długie jeansy... Polonia później pakuja podręczniki, zeszyty i długopis do swojego plecaka i wychodzi do szkoły
Godzina 7:00 jest ciepło ale nie za ciepło
Matysia spotyka się z Rutą w łazience i Matysia wyciąga 250zł z kieszeni
Matysia: Tutaj, twoja zapłata...
Ruta: Dzięki, interesy z tobą to czysta przyjemność
Matysia: Dobra spadajmy już stąd
Ruta i Matysia wychodzą z łazienki i idą pod klasę pod którą będą mieli lekcje, w tym samym czasie pod klase podchodzi Polonia która nawet nie patrzy na Rute a tym bardziej na Matysie....
______________________________________
Ale akcja, xD... Kurde chyba muszę zacząć zapisywać następne pomysły na rozdziały w zeszycie... Będę miała co robić na lekcjach i to jest plus
CZYTASZ
Matematyka i Polski: Nienawiść i Miłość
Teen Fictionjest to opowieść o przedmiotach szkolnych które się w sobie zakochują. UWAGA! Jest to opowieść WLW... JESZCZE COŚ!!! Opowieść może być pisana chujowo bo szczerze robię to pierwszy raz i po prostu robię to dla zabawy :D