Wszystko co dobre, musi się kiedyś skończyć, niestety, i tak było w przypadku historii Bożydara. Gdy kochali się w krzaku, nagle usłyszeli wark wilka i zaczęli szukać skąd pochodzi ten dźwięk.
W głębi lasu, w cieniu masywnych drzew, pojawiła się postać – mężczyzna o imieniu Vincent. Był inny niż wszyscy, emanujący dzikością i siłą. Jego wzrok mówił więcej niż tysiąc słów; był to wzrok drapieżnika, wilka zrodzonego w człowieku.
Vincent był wysoki i muskularny, a jego skóra miała odcień wilczego futra. Najważniejsze były jego uszy, które w żadnym stopniu nie przypominały ludzkich.
Vincent nie miał jednak dobrych intencji. Uznał, że dziewczyna Bożydara, którą widział, mogłaby być kluczem do jego przyszłości. Wyczuwał w niej coś niezwykłego, co mogło być dla niego cennym źródłem przyjemności.
Bez ostrzeżenia i w sposób niezwykle zręczny, Vincent zaatakował, porwał dziewczynę i zniknął w głębi lasu, pozostawiając za sobą jedynie niewyraźny ślad i przerażonych chłopaków. Przypomniało im się, że istnieją takie rzeczy jak ciastka z wróżbą, więc szybko pobiegli do sklepu po jedno.
"Wyjście z tej sytuacji znajdziesz wtedy, gdy odnajdziesz dwa potężne argumenty." Bożydar po przeczytaniu tego zdania nie miał pojęcia, o co chodzi, na jaki temat mają być te argumenty i w jaki sposób mają mu pomóc odnaleźć ukochaną.
Po długich namysłach George wymyślił, co może oznaczać ta wyrocznia. Po drodze po ciastko zobaczyli piękną dziewczynę, która podała im swój numer. Jej imię brzmiało ślicznie – "Joana". Posiadała ona duże piersi, więc może o nie chodziło. Szybko zadzwonili do niej i umówili się na spotkanie.
W trakcie oczekiwania na Joane (WIDZENIE Y/N)
Vincent nie próżnował, od razu kazał zrobić sobie loda. Nie lubię tego, ale nie chciałam dostać kary, ale końcowo i tak ją dostałam bo nie chciałam przełknąć. Przypiął mnie więc kajdankami z futerkiem do fotela, tak że nie mogłam się ruszać, a sam zaczął się bawić. Wziął jakąś parówkę i wsadził ją we mnie, kazał tak siedzieć. Gdy chciało mi się sikać, powiedziałam mu o tym, a on tylko że mam się z nią zsikać, bo będzie na ciepło. Gdy to zrobiłam, postanowił ją zjeść na pół. Drugą połowę kazał mi zjeść, nawet była smaczna.
(KONIEC WIDZENIA Y/N)
Chwilkę minęło zanim Joana przyjechała, ale gdy już dotarła, było warto. George bez pytania zajrzał w jej duże piersi i znalazł tam karteczkę. Okazało się, że była to mapa do pałacu. Joana zareagowała od razu i oznajmiła, że nie za darmo się ją dostaje i chce zrobić szybki numerek z Willem, bo jest przystojny. Ten jednak średnio chciał, bo dla niego Joana nie była piękna, ale co miał zrobić? Ważna była dla niego przyjaźń z Bożydarem i George'em, więc szybko wziął ją za drzewo i po chwili wrócił z mapą dla przyjaciół. Wyruszyli...
CIAG DALSZY NASTAPI
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
długo mnie tu nie było ale musiałam Szyc u pani agniesi 😓😰😓😰
Kolejne dla was misie bonusiki
Vincent:Joana:
KOLEJNY ROZDZIAL NA 8 GWIAZDEK!!!!!
CZYTASZ
naucz mnie proszę /18+
FanfictionZbiór historyjek, z których można nauczyć się różnych pojęć szkolnych, lecz nie w każdej części. Historie zawierają sceny pikantne 🤫🤫