~prolog~

53 6 0
                                    

Siedziałem u siebie w pokoju czytając książkę którą wręczyła mi moja przyjaciółka. Książka opowiadała o miłości zakazanych dwóch plemion wody i ognia. Dwaj zakochani aby chcieć się spotkać muszą się ukrywać by nikt ich nie zobaczył bo mieli by w tedy nieprzyjemności a oba plemiona mogli by stoczyć wojnę która trwała od tysięcy lat lecz na ten czas została  wstrzymana i złagodzona.

Tak rozmarzyłem się o tej książce i o miłości której tak bardzo chciałabym doświadczyć że nie zoriętowałem się iż moja matka stoi w dżwiach od mojego pokoju i czeka aż na nią łaskawie spojrze. Na jej twarzy malowała się złość a jej oczy aż płoneły.

-kolacja. -wysyczała przez zęby i zmierzyła mnie mrożącym  spojrzeniem

-już idę.. -wyszeptałem i odłożyłem książe na szafkę nocną

Udałem się do dużej kuchni gdzie czekała na mnie matka z ojcem, zmierzyli mnie tylko wzrokiem i zaczęli spożywać posiłek co też uczyniłem. Mój ojciec był Alfą naszej watahy zawsze uważał że Omegi to nic nie warte śmiecie a gdy dowiedział się że jego jedyny syn będzie omegą znienawidził mnie. Moja matka jednak chciała go przekonać by zmienił nastawienie lecz jego Nic nie przekona z czasem moja matka i mnieza to nienawidziła.

Jadłem po cichu aż usłyszałem szorstki głos ojca

-co dostałeś z ostatniego sprawdzianu z  biologii? -spytał szorstko

-piątke z plusem.. -odpowiedziałem ciszej

-a z matematyki? -ponownie spytał

-trzy... -powiedziałem prawie niesłyszalnie

-PO KOLACJI MARSZ DO POKOJU SIĘ UCZYĆ NIEUDACZNIKU I CHCE MIEĆ TO POPRAWIONE NA SZÓSTKE - wykrzyczał na mnie a ja skuliłem ogon i uszy i kontrolowałem się tylko by ani jedna łza nie popłyneła mi po policzku

Po zjedzony posiłku udałem się na góre do mojego pokoju gdze tam puściły mi nerwy i zaczołem szlochać w poduszkę, około 3 nad ranem zasnołem wycieńczony.



~𝒁𝒂𝒌𝒂𝒛𝒂𝒏𝒊~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz